"Bluszcz prowincjonalny" Renata Kosin (Replika)

Jaka jest najnowsza powieść Renaty Kosin? Bardzo podlaska, kobieca, prowincjonalna, kwitnąca, rękodzielnicza, bluszczowa i piwoniowa. Bujany, bo tam dzieje się akcja „Bluszczu prowincjonalnego”, są miastem piwonii i właśnie te piękne kwiaty na Podlasiu nazywane są bujanami, a co roku obchodzi się tam święto piwonii.

Annę Radecką, główną bohaterkę, spotykamy w chwili, gdy dopada ją kryzys, choć może kryzys to zbyt duże słowo, ale na pewno kobieta ma problemy. Jej świat legł w gruzach. Właśnie dowiedziała się, że ukochany mąż – Piotr miał kochankę. Z pozoru jakże banalna i życiowa sytuacja. Jednak niech to nie zmyli czytelnika, gdyż zapewniam, że autorka zaserwowała nam niezwykłe zaskoczenie.

Chłopcy" Jakub Ćwiek (Wydawnictwo Sine Qua Non)

Pamiętacie historię Piotrusia Pana i jego zagubionych chłopców oraz Dzwoneczka? Nibylandia była ich domem i schronieniem przed światem zewnętrznym, miejscem gdzie bawili się, przeżywali przygody no i walczyli z kapitanem Hookiem i jego piratami. Na opowieści Jamesa M. Barrie`go wychowują się kolejne pokolenia, kogo nie zauroczył zawadiacki Piotruś, urocza Dzwoneczek i grupa dzieciaków, która za swoim przywódcą pójdzie w ogień? Jednak lata mijają, opowieść Pana Barriego`go powoli pokrywa się kurzem, czekając aż kolejna generacja sięgnie po nią w poszukiwaniu niezwykłych przygód. Wcześniejsi jej czytelnicy zaczynają kojarzyć Pana P. raczej z syndromem wiecznego chłopca niż baśniową postacią, w końcu każdy kiedyś staje się dorosłym, a przynajmniej większość.

„Posiadłość w Portovenere” Jacek Ostrowski (Prozami)

Czym jest dla ciebie zemsta?

Czym są ludzie, którym życzysz wszystkiego co... najgorsze?

A gdybyś  znalazł człowieka, który pomógłby wyrównać rachunki. Zdecydowałbyś się na jego usługi?

I co byłoby potem?

Otwierając „Posiadłość w Portovenere”, najnowszą książkę Jacka Ostrowskiego, pisarza, o którym mimo bogatego dorobku i dobrych recenzji,  próżno  szukać jakichkolwiek bliższych informacji, będziesz zmuszony odpowiedzieć sobie na te i wiele innych, równie trudnych pytań.

„Kobieto! Boski diable” Renata Dymna, Adam Hanuszkiewicz, Janusz B. Roszkowski (Prószyński i S-ka)

 Kobiety! O nich mówi się dużo i nie zawsze dobrze. Jak sam Heinrich Heine powiedział: „Nigdy nie można oznaczyć z pewnością, gdzie się w kobiecie anioł kończy, a diabeł zaczyna”

„Kobieto! Boski diable” to przelana na papier rozmowa Pana Adama Hanuszkiewicza (16.06.1924- 4.12.2011) z Panią Renatą Dymną i Panem Januszem B. Roszkowskim. Rozmowa dosyć niezwykła pod względem tematu, gdyż wydawać by się mogło, że z Mistrzem teatru o teatrze właśnie rozmawiać się powinno. Jednak delikatnie ekscentryczny wówczas już starszy Pan, raczy nas swoją wiedzą nie o teatrze, a o kobietach. Wiedzą zdobywaną przez wiele lat zarówno jako mąż (czterokrotny!), ojciec, aktor, reżyser, a przede wszystkim mężczyzna. Rozmowa zakrapiana humorem, momentami ironią, oparta na doświadczeniu i życiowych doznaniach.