„Posiadłość w Portovenere” Jacek Ostrowski (Prozami)
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje
- Utworzono: czwartek, 06, grudzień 2012 10:02
Czym jest dla ciebie zemsta?
Czym są ludzie, którym życzysz wszystkiego co... najgorsze?
A gdybyś znalazł człowieka, który pomógłby wyrównać rachunki. Zdecydowałbyś się na jego usługi?
I co byłoby potem?
Otwierając „Posiadłość w Portovenere”, najnowszą książkę Jacka Ostrowskiego, pisarza, o którym mimo bogatego dorobku i dobrych recenzji, próżno szukać jakichkolwiek bliższych informacji, będziesz zmuszony odpowiedzieć sobie na te i wiele innych, równie trudnych pytań.
Tylko uważaj! Czasem zrealizowane marzenia mogą zamienić się w koszmar.
Historia zaczyna się zwyczajnie. Do sennego miasteczka przyjeżdża dziewczyna – Carla. Jak to zwykle bywa, natychmiast pojawia się obok niej mężczyzna, który oferuje pomoc w odnalezieniu adresu, zapisanego na zagubionej kartce.
I właściwe to byłoby na tyle, jeśli chodzi o przewidywalną kolejność zdarzeń. Z każdą następną stroną wszystko staje się coraz dziwniejsze i bardziej pogmatwane.
Nowo poznany wuj ze swoimi sekretami. Tajemniczy Pedro, który fascynuje, a jednocześnie budzi lęk. I stary dom z prowadzącą do niego platanową aleją.
Fabuła książki została tak skonstruowana, że czytelnik widzi i zaczyna pojmować więcej niż sama bohaterka. Poznajemy bliżej Pedra i losy ludzi, dla których pracuje. Zaczynamy rozumieć jakie związki łączą młodego mężczyznę z wujkiem Carli.
Dziewczyna miota się próbując odkryć i pojąć to, co wymyka się ludzkiemu umysłowi. W końcu zaczyna podejrzewać siebie o urojenia i chorobę psychiczną. Czytając, wiele razy miałam ochotę krzyczeć, aby spojrzała w innym kierunku, aby w końcu dojrzała to, co widzę ja.
To jedna z książek, od których nie sposób się oderwać. Nawet gdy nie można czytać, stale myśli się o bohaterach, o dalszym ciągu historii. Po prostu w tę powieść się wchodzi.
Wielopłaszczyznowość książki powinna zadowolić zarówno wielbicieli trzymających w napięciu thrillerów, jak i czytelników poszukujących w książkach drugiego dna, wartości i prawd, które ukryte są w słowach. Zapewniam, że jest ich tu wiele.