,,To jest futbol. Krótka historia piłki nożnej" (Nasza Księgarnia)

Tym razem pod lupę wezmę książkę ,,To jest futbol! Krótka historia piłki nożnej ’’ Zaczniemy od wizualnej strony tej pozycji, by płynnie przejść do jej treści. Książka jest w twardej oprawie, a kartki są szyte, jest to dla mnie jak najbardziej na plus, bowiem książka nie zniszczy się tak szybko, no i ładnie prezentuje się na półce. Czcionka bardzo przyjemna dla oka, nie za duża, nie za mała. Kolorowe strony, okraszone licznymi pięknymi ilustracjami, obrazują tekst, który zamieszczony jest na danej kartce. Chociaż jest wymiarowo duża, to o dziwo jest bardzo lekka, 240 stron wydaje się być na pierwszy rzut oka pozycją cienką, ale niech Cię to nie zwiedzie, bowiem  są to strony bogate w wiedzę i obrazki. Mamy spis treści, oraz tabelki do notowania wyników meczy na tegoroczne Mistrzostwa, odbywające się w Rosji. Kibice wiedzą co mam na myśli. Jak dla mnie, na tzw. pierwszy rzut oka, pozycja ta zapowiada się bardzo ciekawie.

Przejdźmy teraz do samej treści.  Książka posiada cztery główne rozdziały oraz liczne podrozdziały. Zaczynamy więc od historii powstania tego sportu, kończąc na współczesności, pucharach i tym jaką ewolucję przeszła Piłka Nożna. Muszę przyznać, że z zaciekawieniem czytałam o różnych ciekawostkach i informacjach jakie serwuje nam autor. Czy jest to książka dla dzieci? Powiem Ci, że jest tak uniwersalna, iż nie jeden dorosły z przyjemnością przeczyta i dowie się o różnych smaczkach związanych z tym słynnym sporcie. Język jest prosty, lekki i każdy kibic czy to mały, czy dorosły będzie czerpać przyjemność z czytania. Autor we wspaniały sposób zebrał w jeden wielki zbiór, różne ciekawostki związane z piłką nożną. Jedne są fascynujące, inne zaskakujące i śmiesznie.  Dodatkowo podkreślono  nazwiska najsłynniejszych piłkarzy, co ułatwia sprawę, jeśli chcesz poznać tylko historie danej osoby. Nie boję się stwierdzić, że jest to jakby kompendium wiedzy napisane w taki sposób byś odkrył piękno tego sportu.

         Podsumowując to bardzo ciekawa pozycja dla fanów oraz tych, którzy chcą dowiedzieć się czegoś więcej o Futbolu. Bardzo spodobało mi się spolszczenie nazwy, jaką zastosował autor. Ilustracje, znaczniki, ramki, tabelki, dodają tylko uroku tej pozycji i w sposób przejrzysty przedstawiają historię futbolu. Uważam, iż książka ta jest tak uniwersalna, że spokojnie można polecić ją każdemu nie tylko dzieciom. Język jest lekki, a historie  zawarte w tej pozycji nie pozwalają czytelnikowi oderwać się od niej nawet na chwilę. Moja ulubiona historia? Mam kilka, ale te, które utkwiły mi w pamięci to te o ,,Pechowych koszulkach” i o  ,,Psie Bi”, śmieszne, a zarazem urocze. Jeśli jesteś fanem lub interesuje się historią powstania tego sportu to polecam serdecznie tę książkę. Niech Cię nie zmyli dziecięcia okładka, bo w środku znajdziesz istną skarbnicę wiedzy jak zachwyci nie jednego dojrzałego czytelnika.

 

 

 

,,Gdzie są różowe okulary detektywa Pozytywki?” Piotr Rychel (Nasza Księgarnia)

Książka ,,Gdzie są różowe okulary detektywa Pozytywki?” - zadania z bohaterami książek Grzegorza Kasdepke to nie lada grata dla fanów serii o słynnym detektywie, który poruszył serca dzieci. Przyjrzyjmy się bliżej tej pozycji, a więc lupy w dłoń i ruszajmy!

Zaczniemy od tzw. wizualnych odczuć. Książka  ma ciekawy format, jest szeroka ale nie wysoka. Okładka jest miękka, więc przy częstym używaniu na pewno się trochę podniszczy. Kolorowa i bardzo miękka w dotyku  zachęca już na starcie do jej otwarcia. Co znajdziesz w środku?  Czarno-białe rysunki, które są według mnie bardzo mocną stroną tej kreatywnej książki. Spotkasz tu wszystkich słynnych bohaterów jakich poznałeś już wcześniej. Do tego znajdziesz tu mnóstwo świetnych zadań, umożliwiających  wczucie się w rolę detektywa Pozytywki, co według mnie sprawi największą frajdę dzieciom. Mamy bowiem ćwiczenia manualne, które uczą np. rysowania postaci, łączenia kropek, czy odkodowywania obrazków. Znajdziesz tutaj również zadania związane z rozwijaniem wyobraźni, matematyki, geografii czy projektowania. Co była dla mnie ogromnym zaskoczeniem, jest  tutaj bardzo dużo zadań rozwijających logiczne myślenie,  w sposób zabawowy ucząc rozwiązywania problemów w sposób kreatywny. W sumie mamy 55 mądrych, a zarazem ciekawych zagadek, na końcu książki dla tych, którzy rozwiązali wszystkie zadania czeka miła niespodzianka.

Podsumowując książka ta jest znakomitym pomysłem na  prezent czy alternatywą dla komputera lub telefonu. Dziecko nie tylko miło spędzi czas ze swoimi ulubionymi bohaterami z serii o Detektywie Pozytywce, ale samo będzie miało możliwość zostać właśnie takim detektywem, rozwiązującym trudne zagadki. Główną zagadką tej pozycji są tytułowe różowe okulary. Mamy podejrzanych, a dziecko używając sprytu oraz wskazówek ukrytych na stronach, musi odnaleźć złodzieja. Książka rozwija różne umiejętności, takie jak logiczne myślenie, porządkowanie zdarzeń, manualne, przestrzenne, czytanie ze zrozumieniem.  Według mnie, drogi rodzicu, jest to godna Twej uwagi pozycja  dla dzieci w wieku szkolnym. Jeśli ja, będąc dorosłym, bawiłam się świetnie to co dopiero dziecko, a uwierz mi nie ma lepszej rekomendacji dla książki dziecięcej niż ta, która zachwyciła dojrzałego czytelnika .

 

 

 

"Na dnie duszy" Anna Sakowicz (Edipresse Książki)

Często oceniamy innych po pozorach, a emocje również mają wpływ na to jak postrzegamy innych. Dostrzec to co skrywają w sercu bądź w głowie nie jest ani prosto ani łatwo, a maski jakie noszą czasem aż nazbyt skutecznie bronią dostępu do prawdy. To co najważniejsze czasem nie zostaje dostrzeżone lub po prostu wydaje się iluzją …

 

Życie nie jest prostą układanką, Inga wie o tym doskonale, jednakże śmierć babci wprowadza do jej egzystencji coś czego wolałaby uniknąć. Przez lata udawało się jej jakoś odsuwać na bok to co było gorzkie i skupiać się na tym co było istotniejsze – rodzinie. Jednak śmierć babci Rozalii stała się momentem kiedy trzeba było stawić czoła wszystkiemu temu co uwierało, raniło i było niezbyt przyjemne. Staruszka zadbała by bliscy po jej odejściu zastanowili się nad pewnymi sprawami. Donatę z matką łączyły skomplikowane więzy, ale czy tak nie mówi większość córek? Przeszłości nie da się zmienić, lecz czy tak samo jest z tym co po sobie pozostawiła? Na to pytanie nie tylko ona musi sobie odpowiedzieć, niektóre sprawy łączą kolejne generacje, nawet gdy należą do kategorii spraw, które przez lata starano się omijać szerokim łukiem. Wydawałoby się, że Rozalia niczym nie może zaskoczyć swojej rodziny, nie była przecież skomplikowaną kobietą i niczego raczej nie ukrywała. Postępowała tak, a nie inaczej gdyż … no właśnie co skłoniło ją by była właśnie taka jak widziała ją córka i zapamiętała wnuczka? Jej historia to po również ich historia, zwłaszcza Donaty, obie przez lata zmagały się z wspólną codziennością i tym co przynosiła. Wydawało się, iż żadna tajemnica nie istniała pomiędzy nimi, chociaż czy możemy być pewni, że wiemy co znajduje się na dnie serca drugiej osoby? Inga nie przypuszczała jaki ciąg wydarzeń nastąpi gdy ona rozpocznie podróż do to co miało już miejsce i zdawało się nie kryć żadnych niespodzianek. Czasem życie zaskakuje mocniej niż można było sobie wyobrazić. Szok niektórym daje siłę do stawienia czoła wspomnieniom, jakie do tej pory sprawiały ból …

 

Trzy pokolenia kobiet, kilkadziesiąt lat rodzinnych więzi, czasem dosłownych. „Na dnie duszy” to historia obok jakiej nie przechodzi się obojętnie, cokolwiek wcześniej myśli się o niej, przypuszcza lub zakłada nie ma w niej pokrycia. Anna Sakowicz zadbała by czytelnicy nie mogli oderwać się od niej, a nawet po zakończeniu trudno nie zastanawiać się nad tym co zostało przeczytane. Niby schemat znany, lecz czy na pewno? To co najważniejsze nie jest tak łatwo dostrzec, zdarza się, że nie dane jest zauważyć najistotniejszy element. „Na dnie duszy” jest lekturą gdzie czytelnik odnajdzie przeszłość widzianą oczami z więcej niż z jednej perspektywy, zmagania się z dziedzictwem poczynań wcześniejszych pokoleń i przede wszystkim spojrzeniem na najbliższych z nowego punktu widzenia. Frustracje, mniej lub bardziej zapomniane, żale i dzieje rodziny wpisane w rzeczywistość pełną pułapek. Pomiędzy miłością i nienawiścią jest morze przemilczeń oraz pustynia marzeń jakim nie dano szansy spełnić się. W końcu trzeba stawić jednym i drugim czoło, nie ma na to dobrego momentu, ale ktoś decyduje za nas, nie wprost, lecz na jego warunkach. Anna Sakowicz dała czytelnikom do rąk historię w jakiej nie ma prostych pytań i odpowiedzi, są za to sekrety, niedopowiedzenia oraz doskonale skrywane rany i blizny, nawet zauważane, ale starannie omijane.

 

 

 

"Młoda krew" Wojciech Wójcik (Zysk i S-ka)

Przeszłość nigdy tak do końca nie daje o sobie zapomnieć, nawet gdy jesteśmy pewni, że zatarliśmy wszelkie ślady po swej obecności w niej. Zawsze znajdzie się ktoś, umiejący wykorzystać nawet najmniejszy ślad dawnego błędu, bądź potknięcia, by w teraźniejszości wykorzystać go przeciwko nam. Czasem cień tego co było kładzie się na kolejnych pokoleniach, a te nawet nie zdają sobie sprawy z dawnych zaszłości.

 

Spokojne Boise ma wiele uroku, podobnie dużo zalet ma praca policjanta w tym miasteczku, ale Michaela Wagnera coś gna poza znane obszary. Szkolenie wstępne w agencji wywiadu wojskowego nie jest nawet przedsmakiem czekającego go podczas pierwszego zadania. To co miało być rutynowymi obowiązkami okazuje się wstępem do niebezpiecznej misji. Powrót do kraju dzieciństwa nie przebiega spokojnie, już na samym początku świeżo upieczony agent staje przed zagadką o korzeniach sięgających jeszcze zimnej wojny. Współczesna Polska nie przypomina tej sprzed prawie trzydziestu lat, jednakże komuś zależy by Michael zagłębił się w przeszłość. Dlaczego właśnie on i dlaczego teraz? Związek Radziecki już nie istnieje, podobnie jak jej dawna strefa wpływów, ludzie, którzy byli zaangażowani w szpiegowskie rozgrywki dawno odeszli w zapomnienia … chociaż czy rzeczywiście tak jest? Kluczem do obecnych wydarzeń jest pewien agent i baza wojskowa na Pomorzu. Kto odgrzebuje wydarzenia sprzed lat i w jakim celu? Minęły prawie trzy dekady … Wydawałoby się, iż nikomu już nie zależy na rozgrzebywaniu starych i nieaktualnych spraw, lecz teraźniejsze wydarzenia przeczą tej tezie. Michael staje przed zadaniem przekraczającym jego doświadczenia, ale nie podaje się w dochodzeniu do prawdy tylko czy nie jest to jedynie iluzja?

 

Powieści szpiegowskie cieszą się niesłabnącą popularnością, a ich sztandarowy bohater przeżywa kolejną młodość. Na polskim gruncie też mamy kilka postaci, jakie zapisały się w szerszej świadomości. Wojciech Wójcik swoją książką po części wpisuje się w schemat tego gatunku, jednakże nie jest to kopiowanie lub powielanie znanych schematów. W „Młodej krwi” nie mamy jedynie samej standardowej akcji, ale przede wszystkim solidną historię z rewelacyjnie dopracowanymi postaciami, zbudowanymi z wielu szczegółów i co równie ważne mającymi zaskakujące sekrety w zanadrzu. Autor sięgnął do nie tak dawnej polskiej rzeczywistości, wydobył z niej ciekawy motyw, który wcale się nie zdezaktualizował, wręcz przeciwnie staje się znowu aktualny. Sensacyjna strona toczy się szybko, zadbano by detale na nią składające się były z sobą powiązane, a kolejne warstwy są częścią większej całości. Jednakże najważniejsze jest ciągłe trzymanie w szachu, to co  w jednym momencie wydaje się pewne za chwilę stawiane jest pod znakiem zapytania lub zaczyna wyglądać podejrzanie. Wojciech Wójcik serwuje czytelnikom fabułę pełną intryg, tajemnic i zagadek, doskonale wbudowaną w polskie realia, jednocześnie przypominając nie tak odległą zimną wojnę oraz ówczesny klimat i wpływ jaki mają na dzisiejszy dzień. Fikcja i prawda historyczna tworzą opowieść, w której jedno od drugiego trudno odróżnić, zwłaszcza, że obie płaszczyzny płynnie się uzupełniają, stając się swoim początkiem i końcem. „Młoda krew” napisana jest płynnym językiem, można by powiedzieć, że filmowym, gdyż poszczególne sceny są jak kadry.