"Sodomici" Elwira Watała (Videograf)

 Elwira Watała to autorka wielu opracowań, monografii i książek odkrywających mroczne, wstydliwe i niekiedy bulwersujące sekrety historii. W 2011 wydała nieco kontrowersyjną książkę „Mój chory de Sade”, a teraz w moje ręce wpadła jej najnowsza publikacja. „Sodomici” to kolejna wycieczka w przeszłość, w sposób nieprzegadany obrazująca rozwój sodomii na przestrzeni wieków.

Na początku autorka funduje nam zarys historyczny jeśli chodzi o pojęcie i zjawisko homoseksualizmu na świecie. Zastanawia się, czy homoseksualizm można leczyć, dlaczego niekiedy był postrzegany jako choroba, innym razem jako przywilej i normalny sposób budowania męskości?

"Zapomnij patrząc w słońce" Katarzyna Mlek (Oficynka)

Zdecydowanie nie polecam osobom o słabych nerwach i wybujałej wyobraźni.

Książka nie z gatunku lekkich łatwych i przyjemnych, choć intrygująca i wciągająca, lecz jednocześnie mogę śmiało powiedzieć, że momentami mocna. Autorka raczy nas kilkoma wyjątkowo plastycznymi opisami, które zostają w pamięci na dłużej niż trwa doczytanie ich do końca i stanowią świetne podłoże do dalszego samodzielnego wizualizowania sobie opisywanej makabry.

Makabra ta nie jest jednak sama w sobie wyjątkowo drastyczna, jak przysłowiowa teksańska masakra piłą mechaniczną; jest niepozorna. Takie niby nic, a zostaje w podświadomości i wypełza z niej wieczorem, gdy akurat sprawdzamy, czy pod łóżkiem młodszej siostry nie ma potworów, po czym na paluszkach wędrujemy do swojej sypialni i, leżąc już w łóżku, zastanawiamy się, czy z pod naszego posłania nic nie wychyli krwistoczerwonych, połyskujących ślepii.

"Zawracanie głowy" Monika Janowska (Zysk i S-ka)

Recenzja nastoletniej czytelniczki

 „Zawracanie głowy” to książka, która została napisana przez Monikę Janowską.

 Ada jest młodą  pracownicą poczty, ale jej życie wcale nie jest takie nudne jakby się mogło zdawać. Na co dzień spotyka wielu niemiłych klientów, którym zawsze się spieszy, a jak na złość w urzędzie notorycznie panują  kolejki.

Jednym z takich klientów był też Waldek, który nie szczędził przykrych epitetów w kierunku Ady, ale kiedy się opamiętał i spojrzał na nią jak na kobietę, a nie pracowniczkę poczty -  zachwycił się jej nieprzeciętą urodą.

"Misiostwo świata" Janusz Grzegorz (Papilon)

 

 

 

Miś potęgą jest i basta? Kto jak nie on zawsze był blisko kiedy potrzebowało się kogoś wyjątkowego? Przytulał, pocieszał, jako wierny przyjaciel sprawdzał się doskonale w dobrych i tych mniej radosnych chwilach. Nie zawsze ma wygląd disneyowskiej postaci, ale ważniejsze od jego zewnętrznego emploi jest to coś nieokreślonego, co sprawia, że miś pozostaje, pomimo upływu lat, symbolem nie tylko dzieciństwa, ale i tego co kojarzy się z najlepszymi momentami w życiu.

Miś Brunon otwiera swoją opowieścią zbiór historii w jakich wyobraźnia gra rolę główną, to za jej sprawą na każdej stronie pełno jest niesamowitych przygód i wydarzeń.