Aktualności
"Jaksa" Jacek Komuda (Fabryka Słów)
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje
- Utworzono: wtorek, 29, maj 2018 18:59
- Autor: Monika Salamucha
Jacek Komuda do tej pory pisał książki historyczne, jednak tym razem postanowił zerwać z przyzwyczajeniami i napisał książkę fantasy. Nie byle jakie fantasy. Nie ma w „Jaksie” elfów, trolli, czy innych czarowników władających pradawną magią. Autor zastąpił to wszystko nową wiarą próbującą wyprzeć dawnych bogów złudnie podobnych do tych Słowiańskich oraz wojną toczoną między Hungarami, a mieszkańcami Królestwa Lendii. Wszystko zaczyna się od małego chłopca, który jako jedyny z rodu ucieka przed gniewem najeźdzcy i całe życie musi się ukrywać, czekając na moment kiedy będzie mógł zemsty na katach jego bliskich …
Autor niezwykle sprawnie i wiarygodnie przedstawia stworzony przez siebie świat, jego kulturę i wierzenia. Z każdej strony bije jego zamiłowanie do historii, ponieważ czuje się jakby czytało się o prawdziwych wydarzeniach. Bohaterowie, przewijający się przez kartki są równie przekonujący i wyraźnie zarysowani. Jacek Komuda w mowie Hungurów oddał ich dzikość, nieokrzesanie i żądzę władania jak największym obszarem, natomiast mieszkańcy Lendii są przedstawieni jako zastraszeni ludzie, wśród których status w pewnym momencie przestaje mieć znaczenie – zostaje tylko zwierzęcy strach przed najeźdzcą. Zauroczyły mnie dialogi. Jestem wielką fanką powieści dziejących się w przeszłości, gdzie autor stylizuje mowę na tamtejsze czasy. W przypadku „Jaksy” nie tylko dialogi są poddane temu zabiegowi, ale również narracja, co potęguje poczucie „inności”.
Nastrój to najważniejszy element, sprawiający, że książkę czyta się z zapartym tchem. Jacek Komuda za pomocą słów nakreślił brutalny świat, w którym należy się bać nie tylko katów ze stepu, lecz również potworów i bogów, dających o sobie znać nocami. Posiłkował się mitologią Słowian, co zaowocowało dopracowanym systemem wierzeń, nie tylko pod względem mitologii, ale również obrzędów, których w książce jest niemało. Czytelnik wraz z postaciami podróżuje przez Królestwo Lendii ze strachem wyczekując nocy, pochłaniającej niewinne ofiary.
Siegając po „Jaksę” przygotujcie się na krwawą i mądrą opowieść o zwaśnionych narodach, które są zaślepione żądzą zemsty. Można ją polecić miłośnikom historii i polskiej literatury fantasy, a także fanom autora, chcących sprawdzić jak poradził sobie ze stworzeniem świata od podstaw. Książka gwarantuje kilka godzin emocjonującej lektury, która nie daje ani chwili na wzięcie oddechu. „Jaksa” wbija w fotel i sprawia, że autor, u niejednego czytelnika, na stałe zagości w repertuarze czytelniczym.
"Kopia doskonała" Małgorzata Rogala (Czwarta Strona)
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje
- Utworzono: niedziela, 27, maj 2018 16:45
- Autor: Katarzyna Pessel
Sztuka i przestępstwo nie pasują do siebie, lecz niestety nie tak rzadko stają się awersem i rewersem tej samej monety – pragnienia posiadania tego co zachwyca wielu, a może należeć do nielicznych. Kopię od oryginału wcale nie tak łatwo odróżnić, czasem diabeł tkwi w szczegółach, dotyczy to także ludzkich intencji. Czasem wystarczy detal by całość nabrała całkiem innego charakteru.
Zawód prywatnego detektywa nie jest taki prosty jak by się wydawało oglądając telewizję lub czytając kryminały. Niestety bywa niewdzięczny i wymaga od człowieka stawienia czoła temu czego starannie się unika. Celina Stefańska właśnie jest w takiej sytuacji, przyjmując sprawę odnalezienia Dominiki Wojtowicz musi nie tylko poprowadzić profesjonalnie dochodzenie, ale i pokonać swoje fobie. Śledztwo wymaga wyruszeniem śladami młodej kobiety, które urywają się w Lyonie, gdzie zdolna artystka miała namalować kopię słynnego obrazu. Ona i skopiowane płótno zapadają się pod ziemię, a okoliczności nie wróżą niczego dobrego. Z Polski wyrusza więc Stefańska by na miejscu rozeznać się w szczegółach, musi także rozszyfrować pewne zdjęcie, mogące być kluczem do tego co zaszło. Piękne francuskie krajobrazy kontrastują z wynikami pracy Celiny, powoli detale uzupełniają niepokojący obraz wydarzeń. Sprawa okazuje się być nie tylko skomplikowana, lecz przede wszystkim niebezpieczna i dla pani detektyw i dla zaginionej. Czas ucieka, ktoś starannie planuje każdy swój krok i pozostaje bardzo blisko, ale stara się nie ujawnić swej obecności. Jakie ma plany? To się dopiero okaże, ufać nie powinno się nikomu, bo błąd w ocenie kto wróg, a kto przyjaciel może kosztować dużo, czasem cena jest najwyższa …
Po pierwsza oryginalna, po drugie napisana lekkim piórem, a po trzecie i najważniejsze wspaniały początek cyklu kryminalnego, podnoszący polskiej pisarce poprzeczkę literacką. O kim i o czym mowa? O „Kopii doskonałej”, najnowszej książce autorstwa Małgorzaty Rogali, inicjującej nową serię z bohaterami równie interesującymi jak ich poprzednicy oraz perypetiami godnymi kontynuacji. Jednak ogóły ogółami, a w kryminałach to detale składają się na motyw, od którego zależy czy zaintryguje on czytelnika i wciągnie go w wir rozwiązywania zagadek. „Kopia doskonała” ma dopracowane szczegóły w każdym calu, współgrają one z sobą i dopełniają się tak, by historia jakiej są podstawą zaskakiwała, jej kolejne sceny przechodziły płynnie jedna w drugą oraz atmosfera napięcia i zagadkowości wciąż była obecna. Czytając książkę Małgorzaty Rogali, oprócz dobrze przemyślanej kanwy, dostajemy także wspaniale oddany drugi plan w postaci francuskich miast i miasteczek, opisanych na tyle drobiazgowo by czytelnik mógł przenieść się w swej wyobraźni do tych punktów. Niezwykle obrazowy język powieści sprzyja literacko-sensacyjnej podróży podczas lektury. Jednakże najważniejsi są bohaterowie oraz wątki, w które zostali uwikłani, trzeba przyznać, że autorka postawiła tych pierwszych wobec wyzwań nie tylko kryminalnych, nieraz wikłając ich w niezłe tarapaty. Fabuła „Kopii doskonałej” zawiera w sobie także zapowiedź, że jeszcze przed czytającymi wiele zagadek do rozwiązania i sekretów do odkrycia, co zostało wplecione w teraźniejszą akcję książki i pobudza apetyt na dalszy ciąg. Na pewno nie da im się odmówić dużej dozy tajemniczości, poczucia humoru oraz po prostu czaru, warto z nimi się zapoznać i zapamiętać, gdyż dopiero są na początku pewnej drogi. Jakiej? To dopiero się okaże, lecz na pewno nie będzie ona nudna dla nikogo. Podczas czytania najnowszej książki Małgorzaty Rogali odnalazłam klimat znany mi z twórczości Joanny Chmielewskiej, mistrzyni polskiego kryminału, który w tym przypadku nie jest kopią, a oryginałem i to doskonałym.
,,To jest futbol. Krótka historia piłki nożnej" (Nasza Księgarnia)
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje
- Utworzono: czwartek, 24, maj 2018 18:45
- Autor: Daria Lizoń
Tym razem pod lupę wezmę książkę ,,To jest futbol! Krótka historia piłki nożnej ’’ Zaczniemy od wizualnej strony tej pozycji, by płynnie przejść do jej treści. Książka jest w twardej oprawie, a kartki są szyte, jest to dla mnie jak najbardziej na plus, bowiem książka nie zniszczy się tak szybko, no i ładnie prezentuje się na półce. Czcionka bardzo przyjemna dla oka, nie za duża, nie za mała. Kolorowe strony, okraszone licznymi pięknymi ilustracjami, obrazują tekst, który zamieszczony jest na danej kartce. Chociaż jest wymiarowo duża, to o dziwo jest bardzo lekka, 240 stron wydaje się być na pierwszy rzut oka pozycją cienką, ale niech Cię to nie zwiedzie, bowiem są to strony bogate w wiedzę i obrazki. Mamy spis treści, oraz tabelki do notowania wyników meczy na tegoroczne Mistrzostwa, odbywające się w Rosji. Kibice wiedzą co mam na myśli. Jak dla mnie, na tzw. pierwszy rzut oka, pozycja ta zapowiada się bardzo ciekawie.
Przejdźmy teraz do samej treści. Książka posiada cztery główne rozdziały oraz liczne podrozdziały. Zaczynamy więc od historii powstania tego sportu, kończąc na współczesności, pucharach i tym jaką ewolucję przeszła Piłka Nożna. Muszę przyznać, że z zaciekawieniem czytałam o różnych ciekawostkach i informacjach jakie serwuje nam autor. Czy jest to książka dla dzieci? Powiem Ci, że jest tak uniwersalna, iż nie jeden dorosły z przyjemnością przeczyta i dowie się o różnych smaczkach związanych z tym słynnym sporcie. Język jest prosty, lekki i każdy kibic czy to mały, czy dorosły będzie czerpać przyjemność z czytania. Autor we wspaniały sposób zebrał w jeden wielki zbiór, różne ciekawostki związane z piłką nożną. Jedne są fascynujące, inne zaskakujące i śmiesznie. Dodatkowo podkreślono nazwiska najsłynniejszych piłkarzy, co ułatwia sprawę, jeśli chcesz poznać tylko historie danej osoby. Nie boję się stwierdzić, że jest to jakby kompendium wiedzy napisane w taki sposób byś odkrył piękno tego sportu.
Podsumowując to bardzo ciekawa pozycja dla fanów oraz tych, którzy chcą dowiedzieć się czegoś więcej o Futbolu. Bardzo spodobało mi się spolszczenie nazwy, jaką zastosował autor. Ilustracje, znaczniki, ramki, tabelki, dodają tylko uroku tej pozycji i w sposób przejrzysty przedstawiają historię futbolu. Uważam, iż książka ta jest tak uniwersalna, że spokojnie można polecić ją każdemu nie tylko dzieciom. Język jest lekki, a historie zawarte w tej pozycji nie pozwalają czytelnikowi oderwać się od niej nawet na chwilę. Moja ulubiona historia? Mam kilka, ale te, które utkwiły mi w pamięci to te o ,,Pechowych koszulkach” i o ,,Psie Bi”, śmieszne, a zarazem urocze. Jeśli jesteś fanem lub interesuje się historią powstania tego sportu to polecam serdecznie tę książkę. Niech Cię nie zmyli dziecięcia okładka, bo w środku znajdziesz istną skarbnicę wiedzy jak zachwyci nie jednego dojrzałego czytelnika.
,,Gdzie są różowe okulary detektywa Pozytywki?” Piotr Rychel (Nasza Księgarnia)
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje
- Utworzono: wtorek, 22, maj 2018 19:18
- Autor: Daria Lizoń
Książka ,,Gdzie są różowe okulary detektywa Pozytywki?” - zadania z bohaterami książek Grzegorza Kasdepke to nie lada grata dla fanów serii o słynnym detektywie, który poruszył serca dzieci. Przyjrzyjmy się bliżej tej pozycji, a więc lupy w dłoń i ruszajmy!
Zaczniemy od tzw. wizualnych odczuć. Książka ma ciekawy format, jest szeroka ale nie wysoka. Okładka jest miękka, więc przy częstym używaniu na pewno się trochę podniszczy. Kolorowa i bardzo miękka w dotyku zachęca już na starcie do jej otwarcia. Co znajdziesz w środku? Czarno-białe rysunki, które są według mnie bardzo mocną stroną tej kreatywnej książki. Spotkasz tu wszystkich słynnych bohaterów jakich poznałeś już wcześniej. Do tego znajdziesz tu mnóstwo świetnych zadań, umożliwiających wczucie się w rolę detektywa Pozytywki, co według mnie sprawi największą frajdę dzieciom. Mamy bowiem ćwiczenia manualne, które uczą np. rysowania postaci, łączenia kropek, czy odkodowywania obrazków. Znajdziesz tutaj również zadania związane z rozwijaniem wyobraźni, matematyki, geografii czy projektowania. Co była dla mnie ogromnym zaskoczeniem, jest tutaj bardzo dużo zadań rozwijających logiczne myślenie, w sposób zabawowy ucząc rozwiązywania problemów w sposób kreatywny. W sumie mamy 55 mądrych, a zarazem ciekawych zagadek, na końcu książki dla tych, którzy rozwiązali wszystkie zadania czeka miła niespodzianka.
Podsumowując książka ta jest znakomitym pomysłem na prezent czy alternatywą dla komputera lub telefonu. Dziecko nie tylko miło spędzi czas ze swoimi ulubionymi bohaterami z serii o Detektywie Pozytywce, ale samo będzie miało możliwość zostać właśnie takim detektywem, rozwiązującym trudne zagadki. Główną zagadką tej pozycji są tytułowe różowe okulary. Mamy podejrzanych, a dziecko używając sprytu oraz wskazówek ukrytych na stronach, musi odnaleźć złodzieja. Książka rozwija różne umiejętności, takie jak logiczne myślenie, porządkowanie zdarzeń, manualne, przestrzenne, czytanie ze zrozumieniem. Według mnie, drogi rodzicu, jest to godna Twej uwagi pozycja dla dzieci w wieku szkolnym. Jeśli ja, będąc dorosłym, bawiłam się świetnie to co dopiero dziecko, a uwierz mi nie ma lepszej rekomendacji dla książki dziecięcej niż ta, która zachwyciła dojrzałego czytelnika .