Antoni Kroh "Wesołego Alleluja Polsko Ludowa" (Iskry)
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje
- Utworzono: poniedziałek, 01, grudzień 2014 09:53
Polska sztuka ludowa to bardzo ważny element całego dorobku kultury naszego kraju. Podejrzewam, że każdy czytelnik spotkał się choć raz w życiu z twórczością ludową, która na przestrzeni wieków ewoluowała, zmieniała się i dostosowywała się do gustu odbiorów oraz czasów, w których musiała zaistnieć. Choć w dobie nowoczesnej sztuki wydaje się, że nie ma miejsca na ludową twórczość, to ta dziedzina artystyczna jeszcze istnieje. A książka Antoniego Kroha, wybitnego etnografa i wnikliwego znawcy sztuki ludowej, jest wyjątkowym przewodnikiem po dziejach, często zresztą burzliwych, twórczości chłopskiej.
Autor niezwykle plastycznie i barwnie przedstawia sylwetki artystów ludowych, mecenasów, filantropów oraz zwykłych ludzi, którzy okazują się tak naprawdę wyjątkowi. To książka pełna ujmującego humoru, ciekawych anegdot oraz historii, które pozwalają na zrozumienie fenomenu sztuki ludowej, trwającego od powojennych czasów do lat 90. XX wieku, kiedy to zmieniał się nie tylko ustrój polityczny, lecz również ulegało przeobrażeniu całe społeczeństwo. I to polskie gusta artystyczne wyznaczały kolejne trendy w świecie twórców ludowych. Książka Anotniego Kroha, opublikowana przez wydawnictwo Iskry, to również wspomnienia pełne goryczy za czasami, które powoli odchodzą w niepamięć i niestety, już nie powrócą.
Dziś, sztuka ludowa musi walczyć z kiczowatymi pamiątkami, produkowanymi masowo i pozbawionymi wszelkich walorów estetycznych. Coraz rzadziej liczy się jakość oraz ta cząstka duszy zawarta w przedmiocie. Antoni Kroh snuje opowieść, z której wyłania się wizerunek twórców ludowych, prostych i bez wykształcenia, często bardzo ubogich, ale posiadających czysty i nieskażony talent. Choć ich dzieła mogą zostać uznane za zbyt toporne, prymitywne lub naiwne, to jednak one posiadają szczególną cechę odróżniającą prawdziwego twórcę od odtwórcy. I tą cechą jest miłość do swoich dzieł.
Obecnie, sztuka ludowa powoli odchodzi w zapomnienie, a artyści nie mając komu przekazać swojej wiedzy, umierają, zabierając swój talent do grobu. I niestety, ale twórczość ludowa coraz rzadziej spotykana jest w codziennym życiu. Również muzea etnograficzne przeżywają spadek zainteresowania. A taka sytuacja może przyczynić się do kryzysu świadomości kulturowej. Często padają okrzyki zachwytu pod adresem artystów zagranicznych, zaś polska, ludowa kultura spychana jest na margines. To smutne, lecz prawdziwe.
Książka Antoniego Kroha skłania czytelnika do głębokiej refleksji nad przeszłością i przyszłością sztuki ludowej. Czasami warto zastanowić się nad szczególną ochroną twórczości, która różni się od współczesnych dzieł artystycznych. Nie wszystko co jest nowoczesne okazuje się wartościowe i wyjątkowe, zaś to sztuka ludowa, cała w swojej prostocie i szczerości, staje się nośnikiem wiedzy dotyczącej źródeł polskiej kultury.