• Skocz do głównej treści strony
  • Skocz do menu nawigacyjnego i logowania

Nawigacja i wyszukiwanie

Nawigacja

  • Wywiady
  • Recenzje
  • Patronaty
  • O książkach, autorach i nie tylko...
  • Spotkania autorskie
  • Redakcja

Szukaj

Click for: Promotional Hats
Jesteś tutaj: Home

Filmowe CPA

Przeglądaj

  • Aktualności
  • Recenzje
  • Wywiady
  • Patronaty
  • O książkach, autorach i nie tylko...
  • Spotkania autorskie
  • Konkursy
  • Blog
  • Partnerzy
  • Pliki do pobrania
  • Redakcja
  • Wasza twórczość
  • Mapa strony
  • Polityka prywatności

Ostatnio komentowane

  • Patronat naszego portalu - "Wspomnienia w kolorze sepii" Anny J. Szepielak. Wydawnictwo Nasza Księgarnia. (15)
  • Wywiad z Karoliną Wilczyńską, autorką m.in. "Anielskiego kokonu" (46)
  • Wywiad z Marią Ulatowską, autorką m.in. "Kamienicy przy Kruczej" (48)

Odwiedza nas

Odwiedza nas 48 gości oraz 0 użytkowników.

Katarzyna Piętka "Gry i zabawy z dawnych lat" (Nasza Księgarnia)

  • Drukuj
Szczegóły
Kategoria: Recenzje
Utworzono: wtorek, 11, październik 2016 11:12

"W co się bawić? W co się bawić? Gdy możliwości wszystkie wyczerpiemy ciurkiem?" - śpiewał Wojciech Młynarski. Jeśli macie czasem takie dylematy, bo wasze dzieci wyją "nuuudzi mi się" lub szukacie sposobu jak je odpędzić od komputera, polecam znakomitą publikację Naszej Księgarni, którą opracowała Katarzyna Piętka.

Autorka zabiera nas w podróż sentymentalną do dzieciństwa i przypomina szereg różnorodnych zabaw, w które bawili się nasi dziadkowie, rodzice i my. Niektóre z nich nadal z powodzeniem funkcjonują wśród dzieci.
Do napisania tej książki zainspirowało ją własne osiedle, gdzie od czasów jej dzieciństwa, niewiele się zmieniło, są drzewa, górki, trzepaki. Na placu zabaw dzieci grają nadal w piłkę, klasy, berka. Czasem wystarczy tylko im pokazać jakąś grę, by "złapały bakcyla". Warto zatem zebrać jednym miejscu popularne gry i zabawy, w tym te ludowe, ocalić je od zapomnienia.

Zaczynamy od wyliczanek i przyśpiewek. Zawsze mnie fascynowało, jak to się dzieje, że te same teksty znają dzieci z różnych części kraju. Widocznie tak silna była tradycja ustnego przekazu przez pokolenia, bo mam na myśli "erę przedinternetową"
Następnie poznajemy szereg zabaw w kole, sporo znamy z przedszkola i szkoły. Pamiętam, że "za moich czasów", czyli na przełomie lat 80. i 90. XX w., kiedy chodziłam do pierwszej i drugiej klasy podstawówki, był taki przedmiot jak "gry i zabawy", prowadzony osobno od tzw. "kultury fizycznej", czyli "wuefu". I tak, autorka przypomina m.in. "Starego niedźwiedzia", "Mam chusteczkę haftowaną",  czy "Chodzi lisek...".
Kolejne to zabawy naśladowcze jak "Ojciec Wirgiliusz", czy "Król Lul", zabawy z piłką np. w ziemniaka, dwa ognie. Znajomo prezentują się zabawy z rozdziału "Kto szybszy, kto sprawniejszy" - "Baba Jaga patrzy", różne odmiany berka, ciuciubabka, czy "Gąski, gąski do domu".
Nie zabrakło klasyki takiej jak gra w klasy, w gumę, zabawa w chowanego, w "wojnę"(znane też w wersji "wywołuję czarne piwko naprzeciwko...) i słynne podchody. Spośród gier zręcznościowych autorka wybrała zośkę, kapsle i pikuty, czyli "grę w noża". Owszem, niebezpieczne, ale przecież tak się też dawniej bawiło.
Na koniec mamy bogaty zestaw zabaw na niepogodę, czyli wszelkie zgadywanki, gry słowne, teatrzyki, gry z wykorzystaniem karki papieru (choćby popularne okręty, czy "państwa-miasta"). Obejrzymy też dawne zabawki 

Każda zabawa jest dokładnie opisana. Myślę, że nie będzie problemu z ich odtworzeniem, zwłaszcza, że niewiele do nich potrzeba - czasem patyk, kamyk, kreda, piłka, kartka papieru i ołówek albo po prostu - grupa uczestników.
Opisom towarzyszą odpowiednie ilustracje. Tu trzeba pogratulować ilustratorce Agacie Raczyńskiej, która za pomocą prostych rysunków oraz kolaży ze zdjęciami znakomicie oddała klimat książkowej podróży do dzieciństwa i beztroskiej zabawy.

Dodatkowym atutem publikacji jest nietypowa bardzo czytelna czcionka, przypominająca nieco proste ręczne pismo, w kolorze granatowym. Dzięki temu można odnieść wrażenie, że śledzimy czyjeś notatki o grach i zabawach w zeszycie, albumie. Całość stanowi graficzną perełkę. 

Ta pięknie wydana książka przyda się rodzicom, nauczycielom, wychowawcom, animatorom i oczywiście - dzieciom. Podsuwa bowiem ciekawe pomysły, przypomina gry i zabawy naszego dzieciństwa, daje wskazówki jak można fantastycznie się bawić bez drogich gadżetów. Prawdziwy skarb dla dorosłych i dzieci!

 

Dodaj komentarz

Grzegorz Kasdepke "Wczoraj, dzisiaj, jutro" (Nasza Księgarnia)

  • Drukuj
Szczegóły
Kategoria: Recenzje
Utworzono: poniedziałek, 10, październik 2016 15:20

"Nigdy nie odkładam na jutro, tego, co mogę zrobić... pojutrze" (Oscar Wilde). Uwielbiam te słowa, życie jednak niekoniecznie pozwala na ich realizowanie w praktyce. Czasami jednak dni uciekają tak szybko, że to, czego nie zdążyłam wczoraj, muszę zrobić dziś, czyli ... jutro, patrząc z pespektywy poprzedniego dnia. A jeżeli dzisiaj też nie zdążę, to jutro. Jutro, które tylko się obudzę rano, stanie się kolejnym "dzisiaj". Ciągle to "jutro" nam umyka, zmienia się  w "dziś" i przechodzi we "wczoraj".

Troszkę skomplikowane wydają się te pojęcia, zwłaszcza dla dziecka, które dopiero uczy się orientowania w upływie czasu. Z pomocą przychodzi nowa książka Grzegorza Kasdepke, jednego z najpopularniejszych autorów literatury dla dzieci, uhonorowanego m.in. Nagrodą Literacką im. Kornela Makuszyńskiego. Pisarz zasłynął tym, że nie tylko potrafi zaciekawić i rozbawić czytelnika, ale także spojrzeć na pewne sprawy oczami dziecka i przybliżyć mu pewne zagadnienia w sposób idealnie dopasowany do możliwości dziecięcej percepcji. 

Tym razem opowieść dotyczy pojęć "wczoraj", "dzisiaj, "jutro". Pewna dziewczynka obiecała mamie, że jutro posprząta w swoim pokoju, ale nie potrafiła "ogarnąć" tego, że znów pojawia się "dzisiaj", które strasznie bałagani, a "jutro" bezczelnie się spóźnia. Mama nie była zadowolona z ciągłego odkładania obowiązków. Dziewczynka w końcu namalowała farbami portrety Dzisiaj, Jutro, Wczoraj. To pomogło jej zrozumieć, że nie należy zbytnio obciążać "jutro" zadaniami. Przy okazji wynalazła kolor nadziei.

"Nie dogoni i w sto konidnia, który przeminął", więc postarajmy się, aby nasze "dzisiaj" było piękne. Uśmiechnijmy się do naszego "wczoraj" - takie przesłanie na koniec podsuwa nam autor.

Tekst książeczki jest mądry, zabawny, sympatyczny. Uzupełniają go ilustracje autorstwa młodej graficzki, Diany Karpowicz - dość oszczędne w stylu i operujące niewielką ilością barw, ale wyraziste i oddziałujące na wyobraźnię.

Książka" Wczoraj, dzisiaj, jutro" przeznaczona jest dla dzieci w wieku 6-10 lat. Można ją też przeczytać młodszym - one po swojemu zinterpretują tę historyjkę. Spodoba się wszystkim małym "bałaganiarzom", którzy ciągle odkładają coś na jutro, małym "filozofom", próbującym rozgryźć tajemnice czasu oraz małym mistrzom pędzla i kredki, którym plastyczna ekspresja pomaga przyswoić i zrozumieć otaczającą rzeczywistość. 

 

Dodaj komentarz

Bohdan Urbankowski "Adam Mickiewicz. Tajemnice wiary, miłości i śmierci" (Zysk i Ska)

  • Drukuj
Szczegóły
Kategoria: Recenzje
Utworzono: czwartek, 22, wrzesień 2016 10:03

Bohdan Urbankowski - polski poeta, eseista, dramaturg i filozof ma w swoim dorobku ponad 50 książek. Są wśród nich tomiki poezji, eseje, prace filozoficzne, sztuki teatralne i radiowe oraz monografie poświęcone postaciom Józefa Piłsudskiego, Zbigniewa Herberta, Karola Wojtyły, Fiodora Dostojewskiego. Ostatnio zaś uraczył czytelników pokaźną księgą zatytułowaną "Adam Mickiewicz. Tajemnice wiary, miłości i śmierci".

Urbankowski wnikliwie przyjrzał się życiu i twórczości mistrza polskiego romantyzmu, rozprawiając się z wieloma często błędnymi wyobrażeniami na jego temat. W obszernej monografii szczegółowo przedstawił dzieje romansów Mickiewicza, jego związki z towianizmem, okoliczności śmierci, a także kwestie związane z rzekomo żydowskim pochodzeniem poety, podobieństwem postaci literackich do realnie istniejących. Starał się rozwikłać tajemnice i zagadki, naświetlając każdy aspekt w jak najszerszym kontekście, tworząc bogate tło społeczno-obyczajowe XIX w. 

Rzetelnie odwoływał się do źródeł, pragnąc, by jego interpretacja była jak najwierniejsza prawdzie. Zebrał bogate informacje, dane, fakty, przytaczał różne hipotezy, snuł dywagacje, zadawał pytania, rozwiewał wątpliwości i wzbudzał ciekawość. Nasza wiedza bowiem jest bardzo niepełna, często oparta na utrwalonych mitach, stereotypach. Jak było naprawdę? Być może Urbankowskiemu udało się wreszcie sportretować Mickiewicza jak należy.

Księga napisana jest z polotem, erudycją, wnikliwością, a przy tym całkiem przystępnie. Autor okazał się znakomitym "tropicielem", który logicznie wyjaśnia wszelkie nieścisłości, obala racjonalnymi argumentami błędne teorie (szczególnie M. Miesesa i J. Maurerowej), a przy tym ma poczucie ironii oraz humoru. Stara się oddzielić hipotezy od "zwykłej hucpy".

Pasjonującą lekturę ubarwiają ilustracje, obrazy, zdjęcia, reprodukcje rękopisów wieszcza. Na deser otrzymujemy wyjątkowy, dotąd niedrukowany, cykl utworów Bohdana Urbankowskiego „Listy w niebieskich kopertach" poświęconych Adamowi Mickiewiczowi, jego bliskim oraz szczególnym wydarzeniom z jego życiorysu. Wiersze świadczą o tym, że Bohdan Urbankowski szczerze i głęboko przeżywał dzieje Mickiewicza. 

Rzetelna, lekko napisana publikacja wydaje się być nie tylko obowiązkową lekturą polonistyczną, ale dobrą porcją wiedzy dla czytelnika o szerokich horyzontach. 

 

Dodaj komentarz

Iwona Banach "Czarci krąg" (Szara Godzina)

  • Drukuj
Szczegóły
Kategoria: Recenzje
Utworzono: poniedziałek, 29, sierpień 2016 10:38

Wolę się śmiać, niż się bać, toteż chętniej sięgam po komedie niż po mrożące krew w żyłach thrillery, kryminały. Opowieści o wampirach unikam, bo mnie po prostu nie interesują. Co mnie zatem podkusiło, by sięgnąć po książkę, która łączy w sobie te wszystkie elementy? Nieważne, grunt, że efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania. 

Dawno tak dobrze się nie bawiłam, jak przy czytaniu nowej książki Iwony Banach - tłumaczki z języka włoskiego i francuskiego, autorki powieści "Chwast", "Pokonać strach", "Pocałunek Fauna", "Szczęśliwy pech", "Lokator do wynajęcia", "Klątwa utopców". Te trzy ostatnie tytuły to przezabawne komedie. Nie znam jeszcze  "poważnej" odsłony twórczości pisarki. W odsłonie "rozrywkowej" jest dla mnie mistrzynią humoru. 

Tym razem autorka zgrabnie połączyła różne gatunki tworząc mieszankę wybuchową, pełną czarnego humoru, szybkiej akcji i osobliwych postaci. Nad tą książką nie da się zasnąć. Tylko trzeba rozsądek i logikę wysłać na urlop, a uruchomić wyobraźnię i... przeponę. 

Akcja toczy się w Zagubinie, niewielkim miasteczku, gdzie na co dzień niewiele się dzieje. Aż do momentu, gdy odkryto nietypowo pogrzebany szkielet, w ogrodzie lokalnego pensjonatu wybuchła krowa, a w pobliskim lesie natknięto się na zwłoki kobiety. Wampiry grasują! Mieszkańcy postanawiają wykorzystać to "zjawisko" do zrobienia interesu, tudzież zdobycia sławy,  kwitnie handel tematycznymi gadżetami, gastronomia czosnku nie żałuje, a organizowana w wielkim rozmachem "Wampiriada" ma przyciągnąć tłumy turystów. 

Hanka, detektyw biura matrymonialnego, ma zbadać sprawę  niejakiego Stawickiego, ale wdeptuje w sam środek "wampirycznego" bagienka, w którym taplają się uczestnicy wczasowego turnusu, domorosły profesor ufologii z buczącą maszynerią, miejscowa menelka Dziuńka, teściowa komendanta policji i pies Zyzol. Wmieszane są w to nawet jej rodzone babcie. Hanka próbuje odnaleźć sens w tym chaosie. Wraz z Maćkiem, policjantem na urlopie, starają się dostrzec "metodę w tym szaleństwie". 

Kolejne morderstwo - kto za nim stoi? Kto na kogo czyha w ukryciu? Co to jest czarci krąg? Kto wysłał śmierdzącą paczkę? Jak połączyć te wszystkie dziwne zdarzenia? O tym wszystkim przeczytacie w tej przezabawnej, "ociekającej krwią", komedii. Tym razem nie romantycznej, choć od uczuć i związków uciec się nie da, skoro już nawet była mowa o biurze matrymonialnym. Tylko tym razem "amory" są raczej w ujęciu na wesoło.

Nie sadzę, by komuś z czytelników udało się zawczasu powiązać wszystkie fakty i rozwikłać zagadkę, której rozwiązanie pojawia się w finale. Autorce udało się stworzyć nieprzewidywalną, zakręconą fabułę, ozdobioną epizodami, przy których można zrywać boki ze śmiechu. 

Owszem, to co się dzieje w Zagubinie i pobliskim Kotlęcinie jest niesamowite, zwariowane, oderwane od rzeczywistości, przerysowane, ale taka jest konwencja tej powieści. Nie można podchodzić do wszystkiego na serio.
"Czarci krąg" wymaga od czytelnika poczucia humoru i wysokiego stopnia tolerancji absurdu.

Gdy już się nachichoczemy i przestaniemy się tarzać ze śmiechu na przykład z poczynań Dziuńki, czy kulinarnych pomysłów pani Wierciuchowej, to pora zauważyć, że Iwona Banach - nie wiem, czy celowo - nakreśliła niezły obrazek satyryczny.  Doskonale sportretowała - na fikcyjnym przykładzie - społeczność małego miasteczka i jego lokalny koloryt (plotki, wścibstwo,  tłum gapiów, pogoń za sensacją i łatwym zarobkiem, menele, tandeta kramów z pamiątkami, skąpstwo właścicielki pensjonatu itp.). Bardzo krzywe zwierciadło przechadzało się po tym gościńcu, ale jakże prawdziwy obraz dało.

Podczas lektury pomyślałam sobie tak: jeśli umrę... ze śmiechu, to winowajczynią będzie Iwona Banach , a corpus delicti to jej powieść "Czarci krąg". Wysoki Sądzie, proszę o ułaskawienie dla autorki, albo niech  w ramach kary napisze jeszcze kilka takich powieści.

Dodaj komentarz

Bohdan Urbankowski "Adam Mickiewicz. Tajemnice wiary, miłości i śmierci" (Zysk i S-ka)

  • Drukuj
Szczegóły
Kategoria: Recenzje
Utworzono: piątek, 19, sierpień 2016 11:36

„Adam Mickiewicz. Tajemnice wiary, miłości i śmierci” to obszerna monografia, dotycząca naszego wieszcza narodowego, stworzona przez Bohdana Urbankowskiego.  Pisarz jest także autorem monografii o Józefie Piłsudskim, która wzbudziła duży zachwyt wśród krytyków literackich. Ale czy kolejna książka o tematyce życia wielkiej postaci historycznej może równać się z jej poprzedniczką? 

Kto nie zna choćby jednego utworu Adama Mickiewicza? Dzieła wielkiego poety poznajemy już od najmłodszych lat i wraz z kolejnymi poziomami nauki szkolnej, zaczynamy tworzyć analizy i interpretacje twórczości Mickiewicza. Kolejne pokolenia z zapałem deklamują „Litwo, Ojczyzno Moja”, a sama postać Adama Mickiewicza weszła już do kanonu współczesnej kultury. Ale co wiemy o życiu poety, oprócz tego, że „Mickiewicz wielkim poetą był”? Co tak naprawdę skrywają strofy znanych dzieł poety? Bohdan Urbankowski zaprasza czytelnika w podróż po świecie i życiu Adama Mickiewicza. Co ważne, książka nie jest próbą ukrycia, zatarcia i zretuszowania wad lub pewnych wstydliwych wydarzeń związanych z postacią wieszcza. I okazuje się, że Adam Mickiewicz także zmagał się z najróżniejszymi problemami, słabościami lub miał wady, które często dominowały nad jego zaletami. Monografia nie jest w żadnym stopniu próbą krytyki postaci poety, ale sposobem realnego, obiektywnego przedstawienia Adama Mickiewicza. Bez idealizacji. Ze wszystkimi zaletami, wadami, sukcesami oraz porażkami. Jak się okazuje, twórca mimo wielkiej sławy i literackiego talentu, często musiał mierzyć się z problemami życia codziennego. To ta część życia Mickiewicza, której nie poznamy w szkole i zazwyczaj znana jest tylko miłośnikom literatury. 

Dzięki monografii możemy dowiedzieć się o fanatyzmie religijnym Adama Mickiewicza, miłosnych związkach, rozwoju twórczości lub o jego wzlotach oraz upadkach. Książka jest prawdziwą skarbnicą wiedzy i ciekawych informacji, nie tylko o samej postaci wieszcza, ale stanowi przekrój społeczeństwa XIX wieku, szczególnie związanego z  polską emigracją i Wiosną Ludów. Dlaczego pisarz nie wziął udziału w Postaniu Listopadowym? Kim był Andrzej Towiański i jaką rolę odegrał w życiu Mickiewicza? Jakie tajemnica skrywają arcydzieła Adama Mickiewicza? Autor monografii tropi szczegóły, z rozsypanki faktów tworzy całość, która okazuje się niezwykle ciekawą historią o życiu wielkiego poety. Po przeczytaniu monografii czytelnik z innej perspektywy spojrzy na twórczość Mickiewicza. Już nie tej wyniesionej ze „szkolnych murów”, ale stworzonej przez życie. Książka dodatkowo została wzbogacona o „Listy w niebieskich kopertach” nagradzany, lecz dotąd niedrukowany zbór wierszy poświęconych Mickiewiczowi. I jak się okazuje, historia życia Mickiewicza przekracza ramy zaświatów.

Dodaj komentarz

Ewa Kozyra-Pawlak "Szopięta" (Nasza Księgarnia)

  • Drukuj
Szczegóły
Kategoria: Recenzje
Utworzono: wtorek, 16, sierpień 2016 09:37

Chłopcy i dziewczęta, czytajcie "Szopięta" - w domu pomagajcie, rodzicom nie przeszkadzajcie.

Nie zliczę, ile razy z pięcioletnią obecnie córką przeczytaliśmy, obejrzeliśmy i omówiliśmy książeczkę Ewy Kozyry-Pawalak "Liczypieski". Zachwycały nas pachtworkowe, wyszywane ilustracje i zabawna, optymistyczna historyjka o bezdomnych pieskach, które w odpowiedzi na ogłoszenie zmierzały na różnych rowerach, hulajnogach do nowego pana i jego domu. 

Nic  zatem dziwnego, że bez wahania sięgnęliśmy po "Szopięta" tej samej autorki. Znowu wydawnicza perełka! Z radością przewracamy kolejne strony ciesząc oczy ślicznymi, dopracowanymi na ostatni guzik ilustracjami.
Ewa Kozyra-Pawlak włożyła ogrom pracy w przygotowanie obrazków ze ścinków materiałów, tkanin o rozmaitych wzorach i fakturach. Szopy udały się jej wprost znakomicie. Pranie schnące na sznurach było wdzięcznym tematem do wykonania obraną przez artystkę techniką. 

Opowiastka natomiast zajęła nas nieco mniej niż ta o pieskach, ale trzeba przyznać, że też jest urocza i co ważne - niesie mądre przesłanie. Otóż  przykład przygody małych szopów wskazuje nam, że warto  razem, całą rodziną spędzać czas zarówno przy domowych obowiązkach, sprzątaniu, jak  wspólnie się bawiąc. Trzeba poświęcać uwagę dzieciom, inaczej spojrzeć na "małe brudaski", zaangażować je do pomocy, a samemu trochę "wyluzować".

Niewielka, ślicznie wydana książeczka  umili czas najmłodszym czytelnikom, starszych zaś zachwyci pomysłowym i oryginalnym wykonaniem ilustracji, a może także zainspiruje do przygotowania własnych kolaży z różnych materiałów. "Szopięta" to rarytas dla oczu i dobry punkt wyjścia do rozmów o domowych obowiązkach, praniu, sprzątaniu, zabawie. Dzięki tej publikacji łatwiej będzie zapamiętać, że "porządek" to nie tylko czyste mieszkanie i ubrania, ale właściwe rodzinne relacje. Szopy nauczyły się, że bardzo ważne jest być razem w każdej sytuacji. A Wy?

 

Dodaj komentarz

Małgorzata J. Kursa "Nieboszczyk wędrowny" (Nasza Księgarnia)

  • Drukuj
Szczegóły
Kategoria: Recenzje
Utworzono: czwartek, 11, sierpień 2016 11:35

Wyobraź sobie, że znajdujesz na swojej posesji ludzkie zwłoki. Szok i niedowierzanie! Co zrobisz? Zadzwonisz na policję? Jesteś czysty jak łza, ale po co robić sobie kłopoty i wzbudzać sensację? Lepiej przerzucić denata do sąsiadów - niech oni się martwią. Nietypowa sytuacja zaczyna się jednak komplikować... 

Takim oto wprowadzeniem chciałam zaciekawić czytelnika i zachęcić do sięgnięcia po najnowszą powieść Małgorzaty J. Kursy "Nieboszczyk wędrowny", która ukazała się ostatnio w ramach serii "Babie lato". Nawiasem mówiąc, jednej z moich ulubionych serii wydawniczych.
Książka zajęła mi ze dwa wieczory i jeden poranek przy kawie. Zasmuciła mnie. Mianowicie tym, że mimo typowej objętości, zbyt szybko się skończyła. Tak jak drobne przekąski w miseczce, orzechy, rodzynki, czy owoce, po które odruchowo sięgamy, zajadamy ze smakiem i nagle... pusto.

Jest to przezabawna komedia kryminalna z kotem w roli głównej.  Ten czarny zwierzak o uroczym imieniu Belzebub stanowi "spiritus movens" wydarzeń. Jak na kota przystało - chadza własnymi ścieżkami, traf chciał, że pojawił się na nich pewien dwunożny drań...

Akcja toczy się w Kraśniku, w środowisku znanym już z poprzednich książek autorki. Stali czytelnicy spotkają starych znajomych: Martę,  Malwinę, Elizę, Lukę, Łukasza i innych.Pojawiają się nowe postaci: Marylka i Sławek obejmują dom i aptekę w spadku po zmarłej ciotce. Ta scheda okazuje się jednak problematyczna, w pewien sposób powiązana z lokalnym "półświatkiem". Kto i czego tam szukał, a kto co znalazł - przeczytajcie sami.

Śledząc perypetie bohaterów z niesamowitym kotem na czele, czytając iskrzące się humorem dialogi nie sposób powstrzymać się od uśmiechu, a nawet zdarza się śmiać głośno przy niektórych fragmentach. 


Małgorzata J. Kursa potrafi rozbawić czytelnika, wie jak złapać go na wędkę czarnego humoru. Jej powieści są z założenia "niepoważne", lekkie,   nastawione na rozrywkę. Dość mamy wokół problemów i dramatów, więc odpocznijmy od nich przy lekturze takich właśnie powieści jak "Nieboszczyk wędrowny". To, co prawda, tylko chwilowe, ale jakże potrzebne remedium na smutki.  Polecam serdecznie nie tylko tę, ale wszystkie książki tej autorki. Sama już z niecierpliwością wyglądam kolejnej...

 

Dodaj komentarz

Elżbieta Herezińska "Harda" (Zysk i S-ka)

  • Drukuj
Szczegóły
Kategoria: Recenzje
Utworzono: środa, 10, sierpień 2016 10:50

„Harda” to kolejna powieść znanej pisarki Elżbiety Cherezińskiej. Autorka słynie z książek, których akcja jest osadzona nie tylko w dawnych czasach średniowiecza, ale również w czasach powojennych, jak w przypadku bardzo dobrej powieści  jej autorstwa pt: „Legion”. Tym razem pisarka w „Hardej” przenosi czytelnika w czasy pierwszych Piastów, kiedy to dopiero na ziemiach słowiańskich pojawiła się nowa religia pod znaku krzyża i często także miecza. Fani książek Cherezińskiej znają jej wcześniejsze powieści, na przykład „Koronę śniegu i krwi” czy kolejny tom „Niewidzialna korona”, które również dotyczą ważnych momentów w historii Polski. I choć można stwierdzić, że to „kolejna książka Cherezińskiej”, która pewnie jest kontynuacją wspomnianych powieści i że pisarka pewnie niczym nowym nie zaskoczy czytelnika, to jednak „Harda” różni się od swoich poprzedniczek. A czym? Przede wszystkim językiem. Z każdą nową powieścią język literacki pisarki stawał się dojrzalszy.  I choć pierwsze książki zdradzały nieposkromiony talent autorki, to już kolejne powieści, takie jak „Turniej Cieni” czy wspomniana już „Harda”, wyróżniają się  okiełznanym przez autorkę językiem. Co ważne, nawet opisy miłosnych przygód bohaterów, których oczywiście nie może zabraknąć, nabrały już innego charakteru (oprócz pierwszej sceny miłosnej w „Hardzie” bo trąci kiczem – ale nawet najlepsi popełniają błędy).  I w tym przypadku, mniej znaczy o wiele lepiej. Autorka umiejętnie buduje napięcie, wodzi czytelnika po zakamarkach historii i za pomocą kilku zdań potrafi sprawić, że również pod względem emocjonalnym towarzyszymy bohaterom. A szczególne Świętosławie – głównej postaci powieści.

Czym jeszcze wyróżnia się, a może odróżnia „Harda” od innych powieści tej autorki? Mocnym atutem w twórczości Elżbiety Cherezińskiej jest umiejętność tworzenia plastycznych opisów. I choćby dotyczyły najnudniejszej szarej prozy życia, to jednak pisarka potrafi stworzyć taki tekst, że czyta się go z największym zainteresowaniem. Po prostu wciąga czytelnika od pierwszej do ostatniej strony. I podkreślam, to nie jest książka historyczna. Choć pojawiają się w niej postacie znane wszystkim lub nie wszystkim z lekcji historii, to jednak całość stanowi odzwierciedlenie wyobraźni pisarki. I bawią mnie zarzuty kierowane w stronę autorki za „brak prawdy historycznej, bo Świętosława nie istniała” lub „skąd wiadomo o miłości Bolesława Chrobrego do jego żony z pochodzenia Węgierki”. A właśnie, że nie wiadomo. I dlatego Elżbieta Cherezińska, jak i wielu innych pisarzy ma szerokie pole do popisu. Na mapie historii Polski jest jeszcze wiele tajemnic, czekających na odkrycie. A że „Harda” to powieść, głównie opierająca się na fantastycznych wyobrażeniach? To tylko świadczy o wszechstronnym talencie pisarki. I może takie książki wzbudzą, zarówno u młodszych, jak i starszych czytelników zainteresowanie historią Polski… A ja czekam z niecierpliwością na kolejny tom powieści o tej ambitnej, upartej i sprytnej Świętosławie.

Dodaj komentarz

Więcej artykułów…

  1. "Moje książeczki. Księga druga" (Nasza Księgarnia)
  2. Magdalena Kordel "Nadzieje i marzenia" (Wydawnictwo Znak)
  3. Laila Shukri "Perska zazdrość" (Prószyński i S-ka)
  4. Beata Sarnowska "Tajemnica zaginionej kotki" (Wydawnictwo Skrzat)

Strona 44 z 129

  • Start
  • poprz.
  • 39
  • 40
  • 41
  • 42
  • 43
  • 44
  • 45
  • 46
  • 47
  • 48
  • nast.
  • Zakończenie

Copyright © 2012 Polscy autorzy. Wszelkie prawa zastrzeżone.

biuro rachunkowe opole - tłumacz przysięgły włoskiego Wrocław - masaz Walbrzych - kontenery Strzegom - Płyty polerowane granitowe Strzegom

profesjonalny dobry hosting

Ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
ZAMKNIJ
Polityka Plików Cookies

Serwis nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies.
Pliki cookies (tzw. "ciasteczka") stanowią dane informatyczne, w szczególności pliki tekstowe, które przechowywane są w urządzeniu końcowym Użytkownika Serwisu i przeznaczone są do korzystania ze stron internetowych Serwisu. Cookies zazwyczaj zawierają nazwę strony internetowej, z której pochodzą, czas przechowywania ich na urządzeniu końcowym oraz unikalny numer.

Pliki cookies wykorzystywane są w celu:
  1. dostosowania zawartości stron internetowych Serwisu do preferencji Użytkownika oraz optymalizacji korzystania ze stron internetowych; w szczególności pliki te pozwalają rozpoznać urządzenie Użytkownika Serwisu i odpowiednio wyświetlić stronę internetową, dostosowaną do jego indywidualnych potrzeb;
  2. tworzenia statystyk, które pomagają zrozumieć, w jaki sposób Użytkownicy Serwisu korzystają ze stron internetowych, co umożliwia ulepszanie ich struktury i zawartości;
  3. utrzymanie sesji Użytkownika Serwisu (po zalogowaniu), dzięki której Użytkownik nie musi na każdej podstronie Serwisu ponownie wpisywać loginu i hasła;
W ramach Serwisu stosowane są dwa zasadnicze rodzaje plików cookies: "sesyjne" (session cookies) oraz "stałe" (persistent cookies). Cookies "sesyjne" są plikami tymczasowymi, które przechowywane są w urządzeniu końcowym Użytkownika do czasu wylogowania, opuszczenia strony internetowej lub wyłączenia oprogramowania (przeglądarki internetowej). "Stałe" pliki cookies przechowywane są w urządzeniu końcowym Użytkownika przez czas określony w parametrach plików cookies lub do czasu ich usunięcia przez Użytkownika.

W ramach Serwisu stosowane są następujące rodzaje plików cookies:
  1. "niezbędne" pliki cookies, umożliwiające korzystanie z usług dostępnych w ramach Serwisu, np. uwierzytelniające pliki cookies wykorzystywane do usług wymagających uwierzytelniania w ramach Serwisu;
  2. pliki cookies służące do zapewnienia bezpieczeństwa, np. wykorzystywane do wykrywania nadużyć w zakresie uwierzytelniania w ramach Serwisu;
  3. "wydajnościowe" pliki cookies, umożliwiające zbieranie informacji o sposobie korzystania ze stron internetowych Serwisu;
  4. "funkcjonalne" pliki cookies, umożliwiające "zapamiętanie" wybranych przez Użytkownika ustawień i personalizację interfejsu Użytkownika, np. w zakresie wybranego języka lub regionu, z którego pochodzi Użytkownik, rozmiaru czcionki, wyglądu strony internetowej itp.;
  5. "reklamowe" pliki cookies, umożliwiające dostarczanie Użytkownikom treści reklamowych bardziej dostosowanych do ich zainteresowań.
W wielu przypadkach oprogramowanie służące do przeglądania stron internetowych (przeglądarka internetowa) domyślnie dopuszcza przechowywanie plików cookies w urządzeniu końcowym Użytkownika. Użytkownicy Serwisu mogą dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących plików cookies. Ustawienia te mogą zostać zmienione w szczególności w taki sposób, aby blokować automatyczną obsługę plików cookies w ustawieniach przeglądarki internetowej bądź informować o ich każdorazowym zamieszczeniu w urządzeniu Użytkownika Serwisu. Szczegółowe informacje o możliwości i sposobach obsługi plików cookies dostępne są w ustawieniach oprogramowania (przeglądarki internetowej).
Operator Serwisu informuje, że ograniczenia stosowania plików cookies mogą wpłynąć na niektóre funkcjonalności dostępne na stronach internetowych Serwisu.
Pliki cookies zamieszczane w urządzeniu końcowym Użytkownika Serwisu i wykorzystywane mogą być również przez współpracujących z operatorem Serwisu reklamodawców oraz partnerów.