Grzegorz Kasdepke "Wczoraj, dzisiaj, jutro" (Nasza Księgarnia)

"Nigdy nie odkładam na jutro, tego, co mogę zrobić... pojutrze" (Oscar Wilde). Uwielbiam te słowa, życie jednak niekoniecznie pozwala na ich realizowanie w praktyce. Czasami jednak dni uciekają tak szybko, że to, czego nie zdążyłam wczoraj, muszę zrobić dziś, czyli ... jutro, patrząc z pespektywy poprzedniego dnia. A jeżeli dzisiaj też nie zdążę, to jutro. Jutro, które tylko się obudzę rano, stanie się kolejnym "dzisiaj". Ciągle to "jutro" nam umyka, zmienia się  w "dziś" i przechodzi we "wczoraj".

Troszkę skomplikowane wydają się te pojęcia, zwłaszcza dla dziecka, które dopiero uczy się orientowania w upływie czasu. Z pomocą przychodzi nowa książka Grzegorza Kasdepke, jednego z najpopularniejszych autorów literatury dla dzieci, uhonorowanego m.in. Nagrodą Literacką im. Kornela Makuszyńskiego. Pisarz zasłynął tym, że nie tylko potrafi zaciekawić i rozbawić czytelnika, ale także spojrzeć na pewne sprawy oczami dziecka i przybliżyć mu pewne zagadnienia w sposób idealnie dopasowany do możliwości dziecięcej percepcji. 

Tym razem opowieść dotyczy pojęć "wczoraj", "dzisiaj, "jutro". Pewna dziewczynka obiecała mamie, że jutro posprząta w swoim pokoju, ale nie potrafiła "ogarnąć" tego, że znów pojawia się "dzisiaj", które strasznie bałagani, a "jutro" bezczelnie się spóźnia. Mama nie była zadowolona z ciągłego odkładania obowiązków. Dziewczynka w końcu namalowała farbami portrety Dzisiaj, Jutro, Wczoraj. To pomogło jej zrozumieć, że nie należy zbytnio obciążać "jutro" zadaniami. Przy okazji wynalazła kolor nadziei.

"Nie dogoni i w sto konidnia, który przeminął", więc postarajmy się, aby nasze "dzisiaj" było piękne. Uśmiechnijmy się do naszego "wczoraj" - takie przesłanie na koniec podsuwa nam autor.

Tekst książeczki jest mądry, zabawny, sympatyczny. Uzupełniają go ilustracje autorstwa młodej graficzki, Diany Karpowicz - dość oszczędne w stylu i operujące niewielką ilością barw, ale wyraziste i oddziałujące na wyobraźnię.

Książka" Wczoraj, dzisiaj, jutro" przeznaczona jest dla dzieci w wieku 6-10 lat. Można ją też przeczytać młodszym - one po swojemu zinterpretują tę historyjkę. Spodoba się wszystkim małym "bałaganiarzom", którzy ciągle odkładają coś na jutro, małym "filozofom", próbującym rozgryźć tajemnice czasu oraz małym mistrzom pędzla i kredki, którym plastyczna ekspresja pomaga przyswoić i zrozumieć otaczającą rzeczywistość. 

 

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież