„Kobiety. Badaczki, czempionki, awanturnice” Joanna Kończak Karolina Matyjaszkiewicz (Nasza Księgarnia)
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje
- Utworzono: środa, 28, listopad 2018 18:58
- Autor: Katarzyna Pessel
Kobiety … podobno słaba płeć, puch marny albo … badaczki, czempionki, awanturnice i podobne do mnie czy do Twojej matki, córki, koleżanki y, starsze lub młodsze, zwyczajnie niezwyczajne. Połowa ludzkości mniej więcej, ale czasem o ich osiągnięciach wiemy zaskakująco mało, więc warto poznać bliżej niezwykłe postacie i zapamiętać co wniosły oraz wnoszą do naszej cywilizacji.
Maria Curie-Skłodowskiej nie trzeba przedstawiać, ale postać Tu Youyou już bliżej znana nie jest, podobnie jak i Babara McClintock oraz jeszcze co najmniej kilka badaczek z nagrodą Nobla w kieszeni. Każda z nich ma na swoim naukowym koncie badania, które zostały docenione i uhonorowane jedna z najważniejszych nagród w świecie nauki. O aktywistkach społeczno-politycznych słyszymy, ale ich nazwiska zapamiętujemy na krótko i przypominamy sobie przy następnej okazji, lecz są i takie, o których wiedzą nieliczni. Rokeya Sakhawat Hossain właśnie należy do grona tych drugich, założycielka szkoły dla dziewcząt oraz pomagająca wdowom i ubogim rodzinom. Wydawałoby się, że to niewiele, ale jeśli do tego dołożymy uznaną twórczość literacką i wspomnimy, iż działała w pierwszych dekadach dwudziestego wieku na terenie dzisiejszego Bangladeszu to wszystko nabiera całkiem innych barw. Skala Apgar – znana wszystkim i nazwana na cześć Virginii Apgar, kobiety jakiej miliony ludzi zawdzięczają odpowiednią opiekę w momencie kiedy najbardziej jej potrzebowali czyli tuż po urodzeniu. Nazwisko sławne, ale już osoba kryjąca się za nią pozostaje w głębokim cieniu. Te kobiety są jedynie kilkoma z ogromnej rzeszy tych, które wniosły wiele do nauki, kultury i przede wszystkim naszego świata.
Powiem, a raczej napiszę, tak książkę – leksykon autorstwa Joanny Kończak z ilustracjami Karoliny Matyjaszkiewicz trzeba po prostu poznać. „Kobiety. Badaczki, czempionki, awanturnice” odpowiednie są dla każdego, kto chce poznać interesujące osoby, których dokonania zapisały się w historii ludzkości. Twarda oprawka z obrazem idealnie zapowiada czego można spodziewać się w środku i wcale nie jest na wyrost, nawet więcej skrywa biografie intrygujących kobiet, czasem mniej znanych, lecz z osiągnięciami, obok jakich trudno przejść obojętnie. Joanna Kończak przedstawiła nie tylko badaczki czy też zdobywczynie laurów sportowych, ale także osoby wyróżniające się w takich dziedzinach jak kaskaderstwo czy łowiectwo albo muzyka. Trzeba przyznać, że dobór bohaterek jest bardzo intrygujący i różnorodny. Nie o wszystkie postacie są znane bardzo szerokiemu ogółowi, lecz zagłębienie się w ich życiorys daje możliwość spotkanie z interesującym człowiekiem. Poszczególne noty nie są ani bardzo długie, ani zdawkowe, lecz zawierają informacje, które pozwalają zapoznać się z bohaterką i to było lub jest dla niej istotne. „Kobiety. Badaczki, czempionki, awanturnice” pokazują osoby sprzed dziesięcioleci, ale również nam współczesne, taki przekrojowy portret zbiorowy niezwykłych ludzi wzbudza zainteresowanie i może stanowić wstęp do poszukiwania kolejnych informacji. Trudno także przynajmniej nie wspomnieć o graficznej stronie powstałej dzięki Karolinie Matyjaszkiewicz. Dopełnia ona tekst i jednocześnie wzbogaca go, obrazuje postać w niesztampowy sposób.
"Andromeda" Anna Kasiuk (Novae Res)
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje
- Utworzono: niedziela, 25, listopad 2018 09:18
- Autor: Daria Lizoń
Książka ,, Andromeda” już samym swym tytułem przykuła moją uwagę. Co było dalej?
Czy powieść okazała się być tak samo interesująca jak jej tytuł? Zaraz się wszystkiego dowiecie.
Główną bohaterką jest Judyta, bardzo charyzmatyczna postać i polubiłam ją od samego początku. Bywa zadziorna, pyskata, a z drugiej strony stroni od innych ludzi. Czytelnik wie co jest powodem jej zachowania i nie jest to trudny wiek. Widać, że dziewczyna chce być bardziej towarzyska, ale boi się by nie zboczyć z ustalonego kursu. Jej kreacja i aspekt psychologiczny dopięte są na ostatni guzik. Judyta ma przyjaciółkę, z którą spędza swój czas wolny, lecz z pomocą przychodzi do niej chłopak, będący jej totalnym przeciwieństwem. Jednak o nim będzie za chwilkę. Dziewczyna jest bardzo dobrym człowiekiem i wrażliwym. Jako wolontariuszka pomaga w schronisku dla zwierząt oraz w domu starości opiekuje tamtejszymi pensjonariuszami. Zaprzyjaźnia się z pewną starszą kobietą - Eleonorą, która staje się dla niej bardzo ważną i bliską osobą. To ona zna prawdziwe oblicze Judyty, skrywane przed światem.
Szymon jest typowym nastoletnim chłopakiem, będacym ,,chodzącym ideałem” i jest w związku z równie popularną dziewczyną jak on. Wysportowany, mądry i spokojny chłopak, czuje dziwne przyciąganie względem ekscentrycznej dziewczyny z klasy. Wspólne zadanie domowe zbliża ich do siebie bardzo, choć są tak różni. Ich miłość niczym drożdże szybko rośnie, sprowadzając przy okazji różne nieszczęścia, kłótnie i problemy.
Co do fabuły jest ona jak najbardziej poprowadzona bardzo ciekawie. Sprawi, iż będziecie mieli problem z oderwaniem się od lektury. Dialogi oraz problemy z jakimi musi radzić sobie Judyta są rzeczywiste i bliskie nam. Jej zmagania z przeszłością oraz problemy psychologiczne były fenomenalnie zilustrowane na kartach powieści. Co do postaci to serce skradła mi o dziwo właśnie główna bohaterka, która mogłaby zostać przyjaciółką nie jednej z nas. Szymon jako partner naszej bohaterki wypada troszkę słabo, ale to moja opinia. Może młodszym czytelniczkom przypadnie bardziej do gustu.
PODSUMOWUJĄC: Książka ,, Andromeda” to bardzo ciekawa i interesująca historia, potrafiącawciągnąć czytelnika od pierwszych stron. Jej mocnymi stronami są elementy psychologii, problemy z jakimi zmaga się Judyta są znane nam z życia codziennego. Kreacja głównej bohaterki, jak wspominałam jest świetna. Dziewczyna ma charyzmę i zrywa ze standardem szarej myszki. Język jest rzeczywisty i lekki, co sprawi, że połkniecie tę książkę jak tabletkę. Dlaczego warto ją schrupać? Myślę, iż z powodu głównego motywu tej historii jakim jest żałoba i pogodzenie się ze stratą, został on znakomicie przedstawiony i to właśnie dla niego oraz pierwszoplanowej postaci warto schrupać tę powieść. Młodzież oraz ich niektóre problemy mogą się wyjadaczkom książek wydać banalnymi wręcz dziecinnymi, aczkolwiek nie są one najważniejsze. Dlatego będę kusiła każdą z Was doa zapoznanie się z „Andromedą” niezależnie od wieku.
"Królowa gwiazd" Agnieszka Walczak - Chojecka (Edipresse)
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje
- Utworzono: wtorek, 20, listopad 2018 17:57
- Autor: Agnieszka Grabowska
Gdyby tak poprosić w bibliotece albo w księgarni o jakąś przyjemną, lekką powieść o kilku (najczęściej czterech) przyjaciółkach, miła pani (albo pan) ułożyłaby przed nami spory stosik książek, z których niełatwo byłoby dokonać wyboru. Na dobrą sprawę o przyjaźni napisano już naprawdę dużo, wątki wydają się powtarzać, ileż można czytać o tym samym i co nowego jeszcze można wymyślić? W poszukiwaniach nieco odmiennej, dobrze skrojonej fabuły, wciągającej, lekkiej, ale nie banalnej treści, proponuję zwrócić uwagę na najnowszą, już siódmą powieść w dorobku literackim Agnieszki Walczak-Chojeckiej, slawistki, tłumaczki z języka serbskiego, wieloletniej pracowniczki korporacji, z zamiłowania podróżniczki. Nie miałam wcześniej okazji zapoznać się z jej książkami, tym bardziej miło zaskoczyło mnie spotkanie z "Królową gwiazd".
Królowa może być tylko jedna? Ależ skąd! Bohaterkami są cztery przyjaciółki, aktorki, każda z nich ma nieco inną sytuację życiową i zawodową, swoje problemy, ambicje, nadzieje...
Mirka zwana Miśką, tkwi pod skrzydłami apodyktycznej matki, która chce za wszelką cenę uczynić córkę gwiazdą, ta jednak walczy o swoje "po swojemu", jest odważna, bezkompromisowa, doskonale radzi sobie w internetowym świcie social mediów, a jej instagramowe relacje okażą się bardzo przydatne. Malwina, atrakcyjna i świadoma swoich atutów, boryka się z kłopotami finansowymi, gra w serialu poboczną rolę, wplątuje się w "skandalik" ze scenarzystą, szuka cały czas swojej szansy na stabilny byt.
Klaudię, niepozornej urody o męskiej posturze, niekoniecznie czeka sława na wielkim ekranie, spełnia się prowadząc zajęcia teatralne dla młodzieży i realizując swoje pasje wspinaczki i nurkowania, los ma dla niej w zanadrzu niespodziankę...
Dominice, żyjącej w cieniu męża- gwiazdora i zatrącającej się w domowej rutynie z opieką nad niepełnosprawnym krewnym włącznie, też życie przyniesie wiele zmian, a jej wiedza z zakresu historii okaże się nieoceniona.
Niby stanowią zgraną paczkę, ale między nimi także toczy się rywalizacja, wszystkie starają się zdobyć rolę w pewnym filmie znanego reżysera, chcą zaistnieć w środowisku. Biorą więc udział w nietypowym castingu, który okazuje się... tajną misją z historycznymi rekwizytami. Rzecz rozgrywa się podczas filmowego festiwalu na Malcie, wyspie o malowniczej scenerii i ciekawej, choć mało znanej historii.
Dziewczyny nieustannie mają jednak "pod górę", los rzuca im kłody pod nogi, a może same sobie te (zgrabne) nogi podstawiają? Czy kariera przesłoni ludzkie uczucia? Ile młode aktorki będą w stanie poświęcić dla roli, czy ich przyjaźń przetrwa? Wiem, że to nie brzmi zbyt oryginalnie, ale przecież diabeł tkwi w szczegółach i właśnie te szczegóły sprawiają, że "Królowa gwiazd" to nie kolejna przeciętna obyczajówka o babskich perypetiach, czy komedia romantyczna jakich wiele. Tym, co wyróżnia i uatrakcyjnia tę powieść są różnorodne "smaczki", np. ciekawie pokazane kulisy show-biznesu, wątek zakonów rycerskich, wątek serbski (związany z wojną domową i jej konsekwencjami), a nawet mamy motyw historii sztuki (Caravaggio).
Autorka zgrabnie wplotła fakty historyczne w fikcję literacką, napisała dobre, naturalnie brzmiące dialogi, poprowadziła wartką akcję wrzucając swoje temperamentne bohaterki w wir przygody, takiej w "panasamochodzikowym" stylu. Zabrała czytelników na wycieczkę po Malcie i pokazała najważniejsze zabytki, ale uniknęła szczęśliwie opisów rodem z przewodnika turystycznego. Dostarczyła emocji, zachowując przy tym umiar, wydarzenia nie są nadmiernie udramatyzowane, a to duży plus.
Nieistotne jest, czy kartki są w odcieniu śnieżnej bieli czy ecru, liczy się to, czy przewracamy je z niecierpliwością, co będzie dalej, czy ze zniecierpliwieniem i skwaszoną miną. W przypadku najnowszej powieści Agnieszki Walczak- Chojeckiej ta druga opcja nie wchodzi w grę, bowiem "Królową gwiazd" czyta się z przyjemnością i zaciekawieniem, bez zgrzytów, za to z apetytem na więcej. Zgodnie z założeniami, o których pisze autorka w posłowiu, czytelnik otrzymał znakomitą rozrywkę, przygodę, tajemnicę, dużą porcję emocji, barwną galerię postaci, powody do śmiechu i momenty skłaniające do refleksji. Malownicza, rzadko eksploatowana w literaturze, sceneria Malty dopełniła całości, dodając szczególnych walorów i sprawiając, że tak szybko o tej powieści nie zapomnimy.
"Wędrowne ptaki" Karolina Wilczyńska (Czwarta Strona)
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje
- Utworzono: niedziela, 18, listopad 2018 19:08
- Autor: Agnieszka Kaniuk

„Samo życie pokazało mi, jak bardzo się myliłam. Zrozumiałam, że dojrzałości nie weryfikuje się numerem PESEL, ale tym, co robimy i jak potrafimy sprostać nieoczekiwanym i trudnym chwilom. Kiedy zaczynała się jesień, byłam jeszcze dzieckiem i trzydziestka na karku niczego nie zmieniała. Taka prawda. Musiałam dopiero zmierzyć się z prawdziwym życiem, bez ochronnego parasola taty, bez nieustannej troski mamy. Doświadczyć trudów prawdziwej codzienności, poczuć samotność i bezsilność, żeby znaleźć własną siłę, dostrzec i docenić tych, którzy są prawdziwymi przyjaciółmi”.
"Pan dr" Sylwia Janik (Novae Res)
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje
- Utworzono: czwartek, 15, listopad 2018 19:56
- Autor: Daria Lizoń
Książka ,, Pan dr ” intryguje już na wstępie swym tytułem. Jednak zanim opowiem co sądzę o tej historii, przedstawię zewnętrzną stronę tej powieści.
Książka jest formatu A5, utrzymana w kolorystyce bieli z obrazem lekarza, trzymającego strzykawkę dłoni z jakąś substancją. Książka nie posiada okładki z skrzydełkami oraz spisu treści. Kartki są koloru białego, a czcionka przyjemna dla oka, rozdziały ponumerowane ułatwiają odnajdowanie się w treści. Całość oceniam na: 5
Teraz zajrzyjmy do środka. Całą historię poznajemy z perspektywy Tamary Rajtar, oddanej przyjaciółki, na którą można polegać w najtrudniejszych chwilach życiowych. Jako pani psycholog jest ambitna, konsekwentna i potrafi umiejętnie wykorzystać swoją wiedzę. Nieobce są jej różne problemy z jakimi zmagamy się na co dzień, na każdy problem ma swój sposób, by się go pozbyć. Wszystko zmienia się gdy poznaje Oliwera Flovesa. Jak do tego dochodzi? Wspomniałam już, że Tamara to idealna przyjaciółka. Kiedy Eliza dzwoni ze szpitala zapłakana, ta spieszy na pomoc. Okazuje się, iż jej narzeczony miał wypadek i jest w ciężkim stanie. Muszę przyznać, że autorka w genialny sposób ukazuje psychikę ludzką w różnych momentach życiowych. Załamana Eliza zrobi wszystko by pomóc ukochanemu, ale lekarz prowadzący okazuje się nie tylko przystojniakiem, lecz i bucem. Tak, owym prowadzącym jest właśnie Oliwer. Jak się domyślacie Tamara i Oliwer wpadają sobie w oko od pierwszych chwil. Jednak sielankowość, romantyczność szybko znika niczym zapomniana woda wstawiona na gazie. Kiedy umiera Igor na łóżku szpitalnym, a Eliza była ostatnią osobą, która odwiedziła ukochanego. Zaczynamy się razem z bohaterką zastanawiać, czy aby na pewno umarł on śmiercią naturalną? Czy może jej przyjaciółka, zakochana po uszy, zabiła narzeczonego? Autorka uśpiła mnie tym przewidywalnym romansem oraz czujność, by za chwilę podłożyć taką petardę. Od tego momentu akcja nabiera tempa. Zaczynamy zastanawiać się, szukać wyjaśnień tego całego zdarzenia. Na plus zasługują także dialogi, rozbawiające do łez. Muszę przyznać, iż podobała mi się ta historia, na pewno należąca do nieprzewidywalnych, lekkich i wciągających.
Podsumowując: książka zasługuje na uwagę z kilku przyczyn. Po pierwsze wspaniałe połączenie różnych gatunków literackich w jedną genialną całość. Po drugie napisana jest potocznym językiem z elementami naukowymi związanymi z medycyną, co sprawia, że czyta się ją szybko. Po trzecie dialogi świetnie okraszone humorem. Elementy medycyny i psychologii są przedstawione ciekawie, a pytanie jakie zadaje nam autorka jest dla mnie poezją. Mianowicie: jak dobrze znasz swoich bliskich ? Co do głównej bohaterki jest sympatyczna i polubisz ją od pierwszych stron. Przewidywalna ? Do pewnego stopnia, potem to już jest jazda bez trzymanki. Zakończenie jest zaskakujące. Jeśli interesujecie się psychologią czy medycyną to koniecznie musi ją przeczytać.
"Dni naszego życia" Małgorzata Mikos
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje
- Utworzono: niedziela, 11, listopad 2018 16:30
- Autor: Agnieszka Kaniuk

"Blizny" Krzysztof Piotr Łabenda (Psychoskok)
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje
- Utworzono: wtorek, 06, listopad 2018 18:11
- Autor: Agnieszka Kaniuk
Moi kochani właśnie patrzę przez okno mojego pokoju na liście opadające z drzew i przyznam Wam się szczerze, że jestem w bardzo melancholijnym nastroju. Nie wiem, czy wy też tak macie, ale mnie okres jesienny, a szczególnie czas przed świętem Wszystkich świętych, które mamy już dosłownie za chwilę zawsze skłania do zadumy i egzystencjalnych rozmyślań. Myślę o wszystkich moich bliskich, którzy już odeszli. Tym razem tak się złożyło, że duży wpływ na moje refleksje ma książka autorstwa Krzysztofa Piotra Łabendy „Blizny”, a dlaczego dowiecie się już za chwile.
"Królowa gwiazd" Agnieszka Walczak-Chojecka (Edipresse Książki)
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje
- Utworzono: wtorek, 30, październik 2018 18:22
- Autor: Daria Lizoń
Bardzo spodobał mi się motyw przyjaźni w literaturze, dlatego też postanowiłam po raz kolejny zanurzyć się w historii, gdzie właśnie najważniejsze są relacje bohaterek niż miłość. Zanim przejdę do fabuły, zobaczmy jak wygląda samo wydanie. Książka jest standardowego formatu A5, miękka, z matową okładką bardzo miłą w dotyku. Napis jest metaliczny i odbija przepięknie światło. Obwoluta jest utrzymana w kolorystyce letniej, wręcz wakacyjnej. Mamy cztery kobiety roześmiane w okularach i przepiękny widok na Maltę. Strony są koloru beżowego, a czcionka bardzo przyjemna dla oka. Rozdziały są ponumerowane, ale brak spisu treści oraz jakichkolwiek ozdobników przy rozdziałach. Całość oceniam na: 5
Czy ta książka okaże się być przyjemną odskocznią od codzienności, czy może nużącym opowiadaniem? O tym powiem już za chwilę. Na początku pragnę skupić się na kobietach tejże historii.
Mamy tutaj cztery główne bohaterki, które mimo tak ogromnych różnic osobowościowych są dla siebie jak siostry. Łączy je wspólna pasja, a zarazem praca, stająca się ich jabłkiem niezgody. Pozwólcie, że pokrótce przedstawię każdą z nich.
Klaudia jest typową chłopczycą, ma krótkie włosy i męską figurę. Kiedy zachodzi w ciążę z facetem, którego nie zna, jej świat zmienia się diametralnie.
Malwina, wieczna optymistka, wychowywana bez matki i schorowana, dowiaduje się, iż właśnie straciła pracę w serialu, będący jej jedynym środkiem utrzymania.
Dominika to zamknięta w sobie kobieta, przechodząca kryzys małżeński. Gdy dowiaduje się o licznych zdradach jej męża, ma serdecznie dość własnego życia. Opieka nad chorym szwagrem i utrata własnej kobiecości to chyba najgorsze co mogło spotkać tę bohaterkę.
Mirosława jest dziewczyną z bogatego domu, żyje w cieniu sławy własnej matki. Jedynymi przyjaciółkami są trzy dziewczyny, które są dla niej bliskie jak siostry. Jednak udowodnienie mamie swej wartości może być silniejsze niż przyjaźń.
Muszę powiedzieć, iż fabuła jest tak świetnie poprowadzona, że trudno mi powiedzieć jakiej bohaterce kibicowałam, by to właśnie ona zwyciężyła. Każda z nich tak samo mocno zasługuje na bilet do szczęścia. Intrygi, kłamstwa, manipulacje, miłość i walka przeplatają się naprzemiennie, ukazując nam realia show biznesu związanego z filmem. Bardzo podobała mi się ta historia, która niczym gorący kisiel otuliła mnie swym ciepłem, realnością i światem do jakiego my widzowie szklanego ekranu nie mamy dostępu. Dodatkowo problemy z jakimi zmagają się nasze bohaterki są bliskie nam, bardzo życiowe i ciekawe.
PODSUMOWUJĄC: Książka ,, Królowa gwiazd” to znakomita powieść, poruszającą wiele życiowych problemów. Niechciana ciąża, spełnienie ambicji rodziców kosztem własnego szczęścia, zdrada małżonka czy utrata pracy. Bohaterki więc nie mają łatwego życia i nic nie przychodzi im tak łatwo. Muszą wiele wycierpieć, powalczyć oraz wylać pot i łez by odnaleźć swoje szczęście. Kiedy więc przyjaciółki stają się własnymi rywalkami , autorka zadaje pytanie czytelnikowi: czy przyjaźń może przetrwać tą nierówną walkę o byt i szczęście? Odpowiedź znajdziecie w książce. Co do bohaterek są świetnie wykreowane, każda postać jest inna i sympatyczna. Ciężko wybrać tę naj. Sam język jest potoczny i to sprawia, że tę książkę wciąga się szybko, jak makaron ze spaghetti. Bardzo kobieca, a przede wszystkim przyjemna. Show biznes filmowy przedstawiony na kartach powieści jawi się jako brutalna rozgrywka i nierówna walka. Czasem bowiem talent aktorski to nie wszystko. Liczy się uroda, inteligencja, osobowość i tak zwane „coś”. Książka zasługuje na Waszą atencję. Nada się na relaks przy ciepłej czekoladzie z kocykiem.