• Skocz do głównej treści strony
  • Skocz do menu nawigacyjnego i logowania

Nawigacja i wyszukiwanie

Nawigacja

  • Wywiady
  • Recenzje
  • Patronaty
  • O książkach, autorach i nie tylko...
  • Spotkania autorskie
  • Redakcja

Szukaj

Click for: Promotional Hats
Jesteś tutaj: Home

Filmowe CPA

Przeglądaj

  • Aktualności
  • Recenzje
  • Wywiady
  • Patronaty
  • O książkach, autorach i nie tylko...
  • Spotkania autorskie
  • Konkursy
  • Blog
  • Partnerzy
  • Pliki do pobrania
  • Redakcja
  • Wasza twórczość
  • Mapa strony
  • Polityka prywatności

Najnowsze recenzje

  • „Zasypani zakochani” Agnieszka Lingas-Łoniewska (wyd. Słowne)
  • "Spragnieni by trwać" Anna Szafrańska (wyd. Słowne)
  • „Eter” Aniela Wilk (wyd. Akurat)
  • "Wiele do stracenia" Marek Marcinowski (wyd. Anatta)

Ostatnio komentowane

  • Patronat naszego portalu - "Wspomnienia w kolorze sepii" Anny J. Szepielak. Wydawnictwo Nasza Księgarnia. (15)
  • Wywiad z Karoliną Wilczyńską, autorką m.in. "Anielskiego kokonu" (46)
  • Wywiad z Marią Ulatowską, autorką m.in. "Kamienicy przy Kruczej" (48)

Najnowsze konkursy

  • Rozwiązanie konkursu z książką "Na końcu wchodzą ninja"
  • Konkurs z Saszą Hady i jej książką "Na końcu wchodzą Ninja"

Odwiedza nas

Odwiedza nas 64 gości oraz 0 użytkowników.

Aktualności

Czesław Janczarski "Jak Wojtek został strażakiem" (Nasza Księgarnia)

  • Drukuj
Szczegóły
Kategoria: Recenzje
Utworzono: wtorek, 23, luty 2016 10:45

Pamiętam jak w pierwszej klasie szkoły podstawowej, kiedy omawialiśmy lekturę „Jak Wojtek został strażakiem”, w ramach pracy domowej mieliśmy zadane narysować wóz strażacki. Ile ja się wtedy upłakałam! Za nic w świecie nie potrafiłam wykonać tej ilustracji, zupełnie mi ten pojazd nie wychodził. Na szczęście - mama pomogła. Do tej pory jednak wspominam to nieszczególnie miło. W taki oto sposób niewielka książeczka utkwiła mi mocno w pamięci. 

Wydana po raz pierwszy w 1950 r. wierszowana opowieść Czesława Janczarskiego trzyma się mocno w kanonie lektur szkolnych dla najmłodszych uczniów. Czy słusznie – o tym można podyskutować. Do moich ulubionych, niestety, nie należy.

Tekst nie jest trudny, łatwo w nim dziecku wyodrębnić postaci, miejsce akcji, kolejne  zdarzenia. Ocena postępowania głównego bohatera - chłopczyka, który marzył o tym, by zostać strażakiem i uratował niemowlę z płonącego domu - nie powinna nastręczyć trudności. Na pewno nie można odmówić utworowi bogactwa środków stylistycznych. Na przykładzie  „Jak Wojtek został strażakiem” łatwo pokazać uczniom epitety, porównania, wykrzyknienia, onomatopeje. Można skupić się na gromadzeniu słownictwa związanego ze strażą pożarną, czy wymienianiu cech charakteru postaci. Dodatkowo to świetny materiał do ćwiczenia ortografii. Pomysłowy nauczyciel ma szerokie pole do popisu.

Nie sposób jednak nie zauważyć, zawartej w tekście tendencji. Oto jak autor przedstawił jednostkę OSP w Kozich Różkach: „mają sprzęt strażacki, bogaty, nie skąpy”, „strażacy tutaj – to sam kwiat młodzieży”, „nasza straż jest pierwsza – choćby szmat był drogi”, „nie lubi próżnować orkiestra strażacka” itp. Wszystko jest najlepsze, najszybsze, na wysoki połysk. Utwór Czesława Janczarskiego nieco trąci myszką, wymaga wyjaśnień niezbędnych dla współczesnego małego czytelnika. Chata kryta strzechą, łóżeczko z wikliny, zawód kowala,  bicie w dzwon na alarm, żniwa przy udziale wszystkich rąk zdolnych do pracy, pozostawianie w domach dzieci samych – to realia dziś nam obce.  

Pomijając już  powyższe zastrzeżenia, mamy  w sumie ponadczasową opowieść o spełnianiu marzeń, poświęceniu i odwadze. Który bowiem chłopiec, niezależnie o miejsca i czasu, choć przez chwilę nie chciał być strażakiem… 

Nowe wydanie popularnej lektury uświetniają proste, jakby dziecięcą ręką narysowane, kolorowe ilustracje Marianny Sztymy. Mając taki wzór przed sobą, bez problemu, bez łez namalowałoby się wóz strażacki, czy bohatera w złotym hełmie w szkolnym zeszycie.
Duża czcionka, poręczny format, niska cena to cechy serii „Moje poczytajki”, w której przypominane są „stare” książeczki, lektury naszego dzieciństwa, po prostu klasyka. Do niej zalicza się właśnie „Jak Wojtek został strażakiem”. Warto zwrócić na to uwagę, kompletując dziecięcą biblioteczkę. 

 

Dodaj komentarz

Alina i Czesław Centkiewiczowie "Zaczarowana zagroda" (Nasza Księgarnia)

  • Drukuj
Szczegóły
Kategoria: Recenzje
Utworzono: sobota, 20, luty 2016 11:20

Alina i Czesław Centkiewiczowie zapisali się w naszej pamięci jako autorzy książek przygodowo-podróżniczych. Wystarczy wspomnieć ich nazwisko, a od razu na myśl przychodzą „Anaruk, chłopiec z Grenlandii”, „Odarpi, syn Egigwy”, „Tumbo z Przylądka Dobrej Nadziei” oraz „Zaczarowana zagroda”. Życiorysy obojga małżonków same w sobie stanowią pasjonującą opowieść. Oboje wykształceni, pracowici, mieli wiele zainteresowań i pasji, realizowali się w różnych dziedzinach zawodowych. Ważną częścią ich życia były podróże, które zaowocowały szeregiem opowiadań, powieści, reportaży, listów. Twórczość literacka w dużej mierze była poświęcona Antarktydzie i Arktyce, ziemiom nieznanym, egzotycznym i nieosiągalnym dla ówczesnych polskich czytelników. Nic dziwnego, że książki małżeństwa zyskały sporą poczytność i są popularne po dzień dzisiejszy. 

„Zaczarowana zagroda” omawiana jest jako lektura w II klasie szkoły podstawowej. Miejsce akcji opowiadania to stacja badawcza im. profesora Dobrowolskiego na wschodnich brzegach Antarktydy. Naukowcy obserwują życie pingwinów Adeli. Chcą im założyć aluminiowe obrączki z napisem, by dzięki pomocy innych polarników, marynarzy, śledzić trasę wędrówek ptaków i zbadać, czy wrócą w te same miejsca. W tym celu budują z brył lodu zagrodę i zaganiają tam pingwiny. Wśród nich jest Elegancik – z nietypową czarną łatką na śnieżnobiałym gorsie. Schwytane ptaki, choć przecież to nieloty, nocą w tajemniczy sposób opuszczają zagrodę. Sytuacja powtarza się kolejny raz. Jak one to robią? O tym, dowiemy się w trakcie lektury.

Czy warto wznawiać takie książeczki? Oczywiście, że tak. To klasyka wiecznie żywa. Centkiewiczowie ciekawie opowiadają o przyrodzie, uczą ją obserwować i szanować. Ich przekaz dostosowany jest do poziomu percepcji dziecka. „Zaczarowana zagroda” może być przyczynkiem do dyskusji, jak przez lata rozwinęła się technika i zmieniły się metody badawcze. Dziś naukowcy wszczepiliby zwierzętom czipy i śledzili je drogą radiową, w tamtych czasach wszystko wymagało o wiele więcej pracy i zaangażowania. I kto wie, czy jednak wtedy nie było ciekawiej…

Atrakcją nowego wydania są śliczne ilustracje wykonane przez Agnieszkę Żelewską metodą kolażu. Graficzka zastosowała różne faktury, wykorzystała papier, farby. Wycinając, wydzierając, naklejając i „machając” pędzlem stworzyła wesołe, przykuwające uwagę obrazki, znakomicie oddające antarktyczną scenerię. Walory książeczki to niewątpliwie także duża czcionka, ułatwiająca dziecku samodzielną lekturę, wygodny format - większy od zeszytu oraz, co nie jest bez znaczenia, przystępna cena. 

Warto wybrać się z Centkiewiczami do krainy lodu i pingwinów. „Zaczarowana zagroda” to naprawdę sympatyczne, mądre, pełne ciekawostek opowiadanie. Dla starszego pokolenia będzie to podróż sentymentalna, do lektur z dzieciństwa, a dla najmłodszych – nowa, ciekawa przygoda. 

 

Dodaj komentarz

Emilia Padoł "Piosenkarki PRL-u. Spotkanie I" (Prószyński i S-ka)

  • Drukuj
Szczegóły
Kategoria: Recenzje
Utworzono: piątek, 19, luty 2016 10:38

Dobrze, że na tym ziemskim łez padole jest Emilia Padoł. Któż inny bowiem tak ciekawie, taktownie i przyjemnie opowiadałby nam o damach, dżentelmenach, gwiazdach sceny, estrady i ekranu z minionych lat… Któż tak zgrabnie i profesjonalnie wyłuskiwałby „perły z lamusa”, któż tak delikatnie odkurzałby zapomniane sylwetki, o których dziś dość rzadko się wspomina…

Tym razem dziennikarka postanowiła przypomnieć kilka piosenkarek, które święciły triumfy na estradzie i radiowej antenie w latach 50. i 60. XX w., śpiewały na światowym poziomie, dużo koncertowały, zdobywały serca tłumów. A choć ich kariery miały różne dzieje, to ich przeboje pozostały w większości znane i lubiane aż do dziś. Bohaterkami tej publikacji są artystki, które charakteryzowały się niesamowitym talentem, urokiem, także urodą i temperamentem. 

Na kartach książki spotkamy bezkonkurencyjną Martę Mirską o anielskim głosie i niewyparzonym języku, pełną energii swingującą Marię Koterbską, niemal zupełnie dziś zapomnianą Reginę Bielską, roztańczoną Nataszę Zylską, tę od „Kasztanów”, która rychło zamieniła mikrofon na rzeźbiarskie dłuto. Poznamy kulisy „Podwieczorku przy mikrofonie” z popularną Reną Rolską, wywoływaną do tablicy, tragedię fenomenalnej Ludmiły Jakubczak, dramatyczne dzieje życia dobrze znającej język fiński Hanny Rek i na koniec przyjrzymy się Joannie Rawik- zafascynowanej Edith Piaf intelektualistce o rumuńskich korzeniach.

Autorka bardzo rzetelnie przygotowała się do napisania tej książki. Nie tylko zebrała dostępne w archiwach materiały, ale skontaktowała się i spotkała z żyjącymi paniami, a trzeba odnotować, że są one już dobrze po osiemdziesiątce. Dzięki osobistym wrażeniom Emilii Padoł te szkice o piosenkarkach nie są zbiorem suchych faktów, ale zamieniają się w pasjonującą opowieść, pełną emocji i zwykłych, ludzkich spraw. 

Dziennikarka zagląda za kulisy sławy dawnych gwiazd, przybliża historię ich przebojów, sytuację na ówczesnym „rynku muzycznym”, gdy nad wszystkim czuwał PAGART, nie do końca pilnujący interesów artystów. Znajdziemy tu wiele anegdot, informacji o twórcach piosenek, orkiestrach, programach. Na przykład dowiemy się, że słynne „ Gdy mi ciebie zabraknie” przypisywane przez większość z nas Ludmile Jakubczak, ta piosenkarka owszem, nagrała na płytę, ale pierwotnie jest to utwór z repertuaru Hanny Rek. 

O ile dla starszego pokolenia ta książka to taka podróż sentymentalna, przypominająca okres wczesnego PRL –u wraz z ówczesną muzyką, to dla młodych będzie to inspirująca przygoda, zachęcająca do posłuchania dawnych melodii. Albowiem mijają lata, piosenki zostają….

Szkoda, że do tej publikacji nie dołączono płyty CD z największymi albo tymi mniej dziś znanymi przebojami w wykonaniu opisanych artystek. Na szczęście możemy sobie „wygrzebać” niektóre z nich w otchłani Internetu, a szczęściarze mogą znaleźć nagrania na winylowych płytach w zbiorach dziadków. 

Dzięki takim książkom jak „Piosenkarki PRL-u” czytelnicy mogą poczuć klimat retro i wspomnień czar, poszerzyć swą wiedzę dotyczącą historii polskiej muzyki rozrywkowej, poznać fascynujące osobowości. Z ciekawością czekam już na kolejne spotkania z gwiazdami tamtych lat…

 

Dodaj komentarz

Mariusz Niemycki "Oddech smoka" (Wydawnictwo Skrzat)

  • Drukuj
Szczegóły
Kategoria: Recenzje
Utworzono: czwartek, 18, luty 2016 09:48

Zmienić się w smoka to nic przyjemnego. Te zębiska w paszczy, łuski na grzbiecie, wielkie szpony u łap… Brrr! A może jeszcze siedem zionących ogniem głów? O nie, dziękuję za takie atrakcje! Dzieciom wizja przemiany w straszliwego potwora też chyba nie przypadnie do gustu. Taka przygoda jednak spotkała pewnego chłopca. Okazało się potem, że przyczyna takiego „smoczego” stanu jest całkiem prozaiczna… Jeśli chcecie ją poznać - zapraszam do sięgnięcia po krótką, ale jakże pożyteczną opowiastkę Mariusza Niemyckiego.

„Oddech smoka” należy do cyklu „Pierwsze czytanki” proponowanego przez wydawnictwo Skrzat jako pomoc w nauce samodzielnego czytania. Książeczka ta zalicza się do poziomu drugiego, w którym dziecko samo czyta proste i krótkie zdania, a dorosły - dłuższe partie tekstowe. Tekst umieszczony w kolorowych dymkach to zazwyczaj 2-3 wyrazy, bez dwuznaków, bez zmiękczeń, często są to onomatopeje np. „fru-fru” „ha, ha” ,„psy-puff”. Dodatkowo te krótkie słowa podzielone zostały na sylaby. Moim zdaniem to ułatwienie niekoniecznie będzie dla każdego pomocne. Jeśli dziecko uczy się czytać globalnie, jeśli zna podstawowe litery, to nie powinno mieć już problemu z opanowaniem całego prostego wyrazu. Wolałabym też raczej, by na drodze do płynnego czytania, uczeń obcował z normalnym zapisem. Co innego, gdy mamy w jakimś elementarzu ten sam wyraz zapisany w całości oraz podzielony na sylaby, czy z wyróżnionymi poszczególnymi głoskami. Jak wiadomo jednak metod nauki czytania jest wiele. Najważniejsze, by dobrać odpowiednią do etapu rozwoju i możliwości percepcyjnych danego dziecka. 

„Oddech smoka” niezależnie już od tego, że przeznaczono go jako materiał do nauki czytania w ramach specjalnej, kilkuetapowej serii, stanowi bardzo przyjemną w odbiorze, zabawną historyjkę. Autor w sprytny sposób przypomina o tym, jak ważne jest przestrzeganie higieny i codzienna toaleta. Po przeczytaniu tej książeczki, już żadne dziecko chyba nie zapomni o użyciu przyborów higienicznych w łazience. 

 

Dodaj komentarz

Więcej artykułów…

  1. Bartłomiej Basiura "Waga" (Videograf)
  2. Marcin Grygier "Nie patrz w tamtą stronę" (Prószyński i S-ka)
  3. Jolanta Guse "Opowiem o niej" (Prószyński i S-ka)
  4. Artur Urbanowicz "Gałęziste" (Novae Res)

Strona 76 z 258

  • Start
  • poprz.
  • 71
  • 72
  • 73
  • 74
  • 75
  • 76
  • 77
  • 78
  • 79
  • 80
  • nast.
  • Zakończenie

Copyright © 2012 Polscy autorzy. Wszelkie prawa zastrzeżone.

biuro rachunkowe opole - tłumacz przysięgły włoskiego Wrocław - masaz Walbrzych - kontenery Strzegom - Płyty polerowane granitowe Strzegom

profesjonalny dobry hosting

Ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
ZAMKNIJ
Polityka Plików Cookies

Serwis nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies.
Pliki cookies (tzw. "ciasteczka") stanowią dane informatyczne, w szczególności pliki tekstowe, które przechowywane są w urządzeniu końcowym Użytkownika Serwisu i przeznaczone są do korzystania ze stron internetowych Serwisu. Cookies zazwyczaj zawierają nazwę strony internetowej, z której pochodzą, czas przechowywania ich na urządzeniu końcowym oraz unikalny numer.

Pliki cookies wykorzystywane są w celu:
  1. dostosowania zawartości stron internetowych Serwisu do preferencji Użytkownika oraz optymalizacji korzystania ze stron internetowych; w szczególności pliki te pozwalają rozpoznać urządzenie Użytkownika Serwisu i odpowiednio wyświetlić stronę internetową, dostosowaną do jego indywidualnych potrzeb;
  2. tworzenia statystyk, które pomagają zrozumieć, w jaki sposób Użytkownicy Serwisu korzystają ze stron internetowych, co umożliwia ulepszanie ich struktury i zawartości;
  3. utrzymanie sesji Użytkownika Serwisu (po zalogowaniu), dzięki której Użytkownik nie musi na każdej podstronie Serwisu ponownie wpisywać loginu i hasła;
W ramach Serwisu stosowane są dwa zasadnicze rodzaje plików cookies: "sesyjne" (session cookies) oraz "stałe" (persistent cookies). Cookies "sesyjne" są plikami tymczasowymi, które przechowywane są w urządzeniu końcowym Użytkownika do czasu wylogowania, opuszczenia strony internetowej lub wyłączenia oprogramowania (przeglądarki internetowej). "Stałe" pliki cookies przechowywane są w urządzeniu końcowym Użytkownika przez czas określony w parametrach plików cookies lub do czasu ich usunięcia przez Użytkownika.

W ramach Serwisu stosowane są następujące rodzaje plików cookies:
  1. "niezbędne" pliki cookies, umożliwiające korzystanie z usług dostępnych w ramach Serwisu, np. uwierzytelniające pliki cookies wykorzystywane do usług wymagających uwierzytelniania w ramach Serwisu;
  2. pliki cookies służące do zapewnienia bezpieczeństwa, np. wykorzystywane do wykrywania nadużyć w zakresie uwierzytelniania w ramach Serwisu;
  3. "wydajnościowe" pliki cookies, umożliwiające zbieranie informacji o sposobie korzystania ze stron internetowych Serwisu;
  4. "funkcjonalne" pliki cookies, umożliwiające "zapamiętanie" wybranych przez Użytkownika ustawień i personalizację interfejsu Użytkownika, np. w zakresie wybranego języka lub regionu, z którego pochodzi Użytkownik, rozmiaru czcionki, wyglądu strony internetowej itp.;
  5. "reklamowe" pliki cookies, umożliwiające dostarczanie Użytkownikom treści reklamowych bardziej dostosowanych do ich zainteresowań.
W wielu przypadkach oprogramowanie służące do przeglądania stron internetowych (przeglądarka internetowa) domyślnie dopuszcza przechowywanie plików cookies w urządzeniu końcowym Użytkownika. Użytkownicy Serwisu mogą dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących plików cookies. Ustawienia te mogą zostać zmienione w szczególności w taki sposób, aby blokować automatyczną obsługę plików cookies w ustawieniach przeglądarki internetowej bądź informować o ich każdorazowym zamieszczeniu w urządzeniu Użytkownika Serwisu. Szczegółowe informacje o możliwości i sposobach obsługi plików cookies dostępne są w ustawieniach oprogramowania (przeglądarki internetowej).
Operator Serwisu informuje, że ograniczenia stosowania plików cookies mogą wpłynąć na niektóre funkcjonalności dostępne na stronach internetowych Serwisu.
Pliki cookies zamieszczane w urządzeniu końcowym Użytkownika Serwisu i wykorzystywane mogą być również przez współpracujących z operatorem Serwisu reklamodawców oraz partnerów.