Jan Grabowski "Czarna owieczka" (Nasza Księgarnia)
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje
- Utworzono: środa, 24, luty 2016 11:44
Kiedy byłam małą dziewczynką, nawet mi się nie śniło, że kiedyś będę nosiła takie samo nazwisko jak pedagog, pisarz, znawca sztuki, autor podręczników geometrii, monografii zabytków, przewodników po Warmii i Mazurach, twórca wielu książek dla dzieci i młodzieży, w tym popularnych i lubianych opowiadań o zwierzętach – Jan Grabowski. To spod jego pióra wyszły urocze, pełne ciepła oraz miłości do czworonożnych i skrzydlatych stworzeń utwory: „Reksio i Pucek”, „Kochany zwierzyniec”, „Puc, Bursztyn i goście” , „Skrzydlate bractwo”, „Finek”, „Europa”, czy uwielbiany przez wielu czytelników, w tym mnie, „Puch, kot nad koty”. Swoją drogą, przydałoby się wznowienie tej uroczej, kociej powieści.
Tymczasem Nasza Księgarnia przypomniała „Czarną owieczkę”, bardzo często pojawiającą się w spisie lektur szkolnych dla najmłodszych. To opowiadanie, choć liczy sobie ponad pół wieku, zupełnie się nie zestarzało - nadal bawi, wzrusza i uczy małych czytelników.
Narrator opowiada o tym, jak Zosia i Wisia Popiołkówny, które prowadzały na czerwonej wstążce łagodną i mądrą owcę Perełkę, stanęły w obliczu poważnego, wręcz dramatycznego problemu. Oto ich ukochana pupilka odeszła, osierociwszy maleńkie jagniątko. Wybawieniem okazała się „adopcja” owieczki przez Wierną, suczkę o złotym sercu. Metka, bo tak dzieci nazwały jagnię, wychowała się wraz ze szczeniakiem Misiem i nabrała psich nawyków. Jej zachowanie bywało doprawdy zabawne, a ona sama stała się wyjątkowa.
„Czarna owieczka” uczy tolerancji, kluczowe są słowa wypowiedziane przez dziewczynki: „Trzeba każdemu pozwolić być tym, czym jest”, „I kochać go takim, jakim jest”. Opowiadanie, choć w dużej mierze zabawne, pokazuje dzieciom też tę smutniejszą sferę życia. Bliźniaczki są półsierotami, umiera Perełka, życie małej Metki jest zagrożone. O tej lekturze można powiedzieć, że nie tylko bawi, wzrusza, uczy, ale i uszlachetnia. Kształtuje opiekuńczy i przyjazny stosunek do zwierząt oraz życzliwość dla ludzi, którzy się nimi opiekują.
Przy okazji można porozmawiać z dziećmi o ich zwierzętach domowych, opiece nad nimi, problemach z tym związanymi. Dobrym pomysłem wydaje się też tak na marginesie wyjaśnienie związku frazeologicznego „czarna owca”, podyskutowanie o byciu innym, akceptowaniu odmienności.
Książeczka zilustrowana przez Annę Wielbut doskonale posłuży dzieciom do samodzielnego czytania, a rodzicom i dziadkom dostarczy wielu wspomnień.