Marcin Pałasz i Elf "Chciałbym mieć psa, czyli jak wychować człowieka" (Skrzat)
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje
- Utworzono: sobota, 06, grudzień 2014 08:15
Ta niewielka, ale jakże cenna książeczka, powinna stanowić obowiązkową lekturę dla wszystkich marzących o psie. Szczególnie dla dzieci, które często nie zdają sobie sprawy z tego, że zwierzę w domu to nie tylko wielka frajda, ale odpowiedzialność i szereg rozmaitych obowiązków. Dla dorosłych to również ważna lekcja, gdyż to właśnie oni dają najmłodszym przykład, także jeśli chodzi o traktowanie zwierząt.
Marcina Pałasza znamy jako autora serii książek o przygodach wziętego ze schroniska psa Elfa (jak najbardziej realnego) oraz jego opiekunów: Dużego i Małego (ojciec i syn). Jego motto brzmi: „słowa niosą uśmiech” i, jak sam twierdzi, nie potrafi pisać poważnych książek. Tym razem też przyjął humorystyczną formułę, ale treści przekazywane w „Chciałbym mieć psa...” są zupełnie serio.
Narratorem jest Elf, który postanowił podyktować swojemu opiekunowi parę ważnych rzeczy, o których powinni poczytać osoby chcące mieć psa. W trakcie swojego psiego życia sporo już widział i słyszał, a biorąc pod uwagę to, co niektórzy ludzie wyprawiają, to trzeba ich „wychować” - popracować nad nimi. Elf opowiedział, m.in. o smutnym Malcolmie, który tęskni za bieganiem po łąkach, o rozbrykanym Mikusiu, o grubej Duni z matową sierścią, o cierpiącym na psi reumatyzm Fikusie. Dzięki zamieszczonym w ramkach radom, tzw. „Psiej Matki”, można lepiej przygotować się do opieki nad szczekającym czworonogiem oraz bliżej poznać jego zachowania i potrzeby, a także odczytać sygnały, jakie nam wysyła. Dowiemy się, np. jaka postawa jest dla szczeniaka zaproszeniem do zabawy, jak prawidłowo powinno się karmić pupila, kiedy udać się do weterynarza, co robić, gdy zwierzak nadmiernie gryzie kapcie i inne rzeczy. Mowa również o sprzątaniu psich odchodów, co zdaje się jest u nas nadal sporym problemem. Najwyraźniej społeczeństwo nie dorosło do kulturalnego zachowania i utrzymywania w czystości przestrzeni publicznej.
Łatwo mówić, że „wychowuje się” psa czy kota (tudzież innego przedstawiciela fauny), ale trzeba zacząć od siebie. Pewnych spraw się nie przeskoczy, ale warto zadać sobie trochę trudu, by móc potem śmiało powiedzieć: „wy nie wiecie, a jak wiem, jak rozmawiać trzeba z psem”. I właśnie ta książeczka może w tym pomóc.
Nie sposób nie polubić Elfa, a mówi to zdecydowana kociara i zwolenniczka teorii wyższości kota nad psem, ale o tym ciiiii.... Najważniejsze, by we właściwy sposób opiekować się swoim zwierzątkiem, troszczyć się o jego potrzeby, być za niego odpowiedzialnym. Marcin Pałasz przy pomocy niezawodnego oręża, jakim jest poczucie humoru, prowadzi rewelacyjną akcję edukacyjną. Jego książki przekazują ważne i potrzebne treści, a przy tym bawią, wprowadzają w dobry nastrój.
„Chciałbym mieć psa...” to uroczy i mądry poradnik niewielkiego formatu. W dodatku jest przyjemny wizualnie, bez graficznych „fajerwerków”. Zawiera praktycznie czarno-białe, konturowe ilustracje oraz „ornamenty” ze śladów psich łap. Bardzo przydatna książeczka! Hau, hau!