"Galeria uczuć" Alina Białowąs (Replika)
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje
- Utworzono: czwartek, 13, czerwiec 2013 18:16
- Autor: Katarzyna Pessel
Miłość to delikatna sprawa, utkana z tysiąca emocji, niewielu słów wypowiedzianych i ogromu tych przemilczanych oraz setek myśli. Zaufanie jest równie kruche, chociaż jedno i drugie jest w stanie wytrzymać wiele, to czasem wystarczy moment, by na obu pojawiły się głębokie rysy. Nie każdą można naprawić, łatwiej już o jej zamaskowanie, lecz ona i tak pozostaje, wystarczy chwila, a to, co wydawało się przeszłością wraca jeszcze mocniej dając o sobie znać. Miłość rani się nie zawsze świadomie, wystarczy nieprzemyślane słowo, danie wiary temu co mówią inni, opieranie się na pozorach, nie dostrzeganie prawdy. Zaufanie wtedy staje pod znakiem zapytania, a wszystko co miało miejsce, nagle widziane jest w całkiem nowych barwach i to wcale nie jasnych. Wiara w to, co jeszcze nie tak dawno było pewne i niezachwiane, okazuje się wcale nie tak silna jak sądzono, a może potrzebuje jedynie wstrząsu by pokazać swoją moc?
Udana rodzina, szczęśliwe małżeństwo, praca, codzienność może i zwyczajna, ale w takiej Aleksandra funkcjonuje i nic nie zapowiada, że będą w niej zmiany. Obowiązki zawodowe, obowiązki domowe, obowiązki rodzinne, a potem kolejny dzień i znowu wszystko się powtarza, umyka w tym wszystkim bliskość i kobieta doskonale zdaje sobie z tego sprawę, ale wiedzieć o czymś to jedno, odpowiednio zareagować to drugie. Jedna noc uruchamia prawdziwy efekt domina, jakiego Ola nie spodziewała się zupełnie i na jaki w ogóle nie była przygotowana. Nie zrobiła nic takiego, a wynik burzy dotychczasową harmonię, może i trochę nie do końca taką jaką by chciała, lecz obecna sytuacja daleka jest również od jej marzeń. Jaka jest jej rola w związku z Pawłem? Jak widzi on siebie i ją oraz to, co ich łączy? Co w ogóle myślą o sobie nawzajem i ukrywają przed sobą? Rutyna wcale nie była taka zła, szczególnie kiedy trzeba wytłumaczyć ostatnie wydarzenia dwójce dzieci. Kto może pomóc w tej uczuciowej gmatwaninie? Najlepsza przyjaciółka, która nieraz już miała do czynienia z takimi sprawami wydaje się najwłaściwszą doradczynią, ale czy na pewno? Nie takich rad spodziewała się Ola, tak samo jak nie tego, co zrobiła Edyta. W ogóle nic nie jest takie jak powinno być, a łatka "kury salonowej" zaczyna przeszkadzać i to bardzo. Przecież wszystko i Ola i Paweł zrobili tak jak powinni, no a wyszło coś zupełnie odwrotnego, chociaż czy na pewno? Czasem warto posłuchać rad innych, skorzystać z ich doświadczeń, lecz to, co podpowiada własny rozsądek i serce również chyba powinno mieć coś do powiedzenia? Każdy ruch wydaje się niewłaściwy, chociaż czy tak jest w rzeczywistości?
Kiedy szuka się odpowiedzi na pytanie jak ma wyglądać przyszłość, kompromisy wydają się najmniej odpowiednim krokiem. Ola staje przed szansą o jakiej jeszcze nie tak dawno nawet nie marzyła. Co wybrać? Rolę kury salonowej czy zupełnie odwrotną drogę, może jest jeszcze jedna ścieżka, dawno zapomniana i w ogóle nie brana pod uwagę? Czasem trzeba zaryzykować i w końcu uwierzyć w siebie, a to, co wydawało się niemożliwe zaczyna nabierać kształtów. Pytanie tylko do czego będzie prowadzić?
Miłość, związek, rodzina i dwoje ludzi, jednocześnie nic prostszego i nic trudniejszego, dopóki wszystko się układa, mniej lub bardziej dobrze, rzadko kiedy zadaje się pytania o to, czego się pragnie. Jednak w momencie gdy zaczynają się trudności, okazuje się, że pod pozorami szczęścia kryje się wiele nierozwiązanych problemów. "Galeria uczuć" mogłaby wydawać się kolejną książką gdzie osią akcji są uczucia, jednak czy od nich wiele się nie zaczyna i równie dużo z ich powodu ma swój koniec? Opowieść o Oli nie jest naiwną historyjką, gdzie z góry można przewidzieć jak rozwinie się fabuła. Autorka tak poprowadziła wątki, by czytelnik poznał dobrze bohaterów, to, co nimi kierowało przy podejmowaniu wyborów i jaki był ich wynik. Przedstawić zwykłą rzeczywistość wcale nie jest łatwo, szczególnie kiedy tematem są uczucia. Alina Białowąs serwuje czytelnikom prawdziwe spostrzeżenia zamiast słodkich, hollywoodzkich motywów, w jakich jest miejsce i na błędy i dojrzewanie do zmian w swoim życiu. "Galeria uczuć" jest tytułem, który na samym końcu lektury okazuje się mieć wiele znaczeń i jest świetnym podsumowaniem historii Oli i Pawła, ponieważ opowiada nie tylko o jednym uczuciu.
Komentarze