Lucyna Olejniczak – kobieta, o której wiemy za mało.

Zapraszamy do lektury wywiadu z Lucyną Olejniczak,

która opowie o życiu pełnym przygód i pasji,

a także o swojej najnowszej książce "Jestem blisko".

Do zwierzeń nakłoniła pisarkę inna znana i lubiana pisarka, Maria Ulatowska.

 

Lucyna Olejniczak – kobieta, o której  wiemy za mało.

 

Była: laborantką medyczną (ostatnie miejsce pracy to Katedra Farmakologii UJ).

Jest: emerytką, ale nie próżnującą. Pisze książki. W przerwach, gdy nie podróżuje po świecie,     a może nawet równolegle.

 

Porozmawiajmy trochę o Tobie, Lucynko – a właściwie: Lucy, bo tak przecież zwracają się do Ciebie twoi bliscy.

- Tak, Lucy. Prawdę mówiąc, mało kto zwraca się do mnie moim właściwym imieniem Lucyna. A jeśli już, to wiem, że musi być na mnie zły… Lucyna brzmi bardzo oficjalnie. W rodzinie i wśród bliskich znajomych występuję więc jako Lucy, Lucek, Lucysia, Lusinda, albo Lusinia ( to ostatnie wymyślone przez moją znajomą pisarkę francuską, dla której wymówienie twardego Lucyna było zbyt trudne). A nawet jako Stefcia. Takie imię nadał mi kiedyś sympatyczny kolega i tak mnie nazywa do dziś.

Fot.: Ryszard Dziedzic

 

10 pytań do ... Renaty Kosin

 

Renata Kosin – Rodowita Podlasianka, od kilkunastu lat na stale zadomowiona na Warmii. Absolwentka Uniwersytetu Warmińsko – Mazurskiego. Zadebiutowała osiem lat temu zbiorem scenariuszy napisanych dla młodzieżowej grupy teatralnej, z którą pracowała. Pasjonatka w najszerszym ujęciu tego słowa. W  2011 roku jej miłość do podróży zaowocowała wygraną w II Ogólnopolskim Konkursie Literackim „Podróże bez granic”. Niestety, na pozostałe pasje (plastyczne, rękodzielnicze, kulinarne, ogrodnicze i kilka innych) zaczęło brakować czasu, dlatego autorka zebrała je wszystkie w ramach jednej, tej największej, którą jest pisanie. Pierwszym owocem tej pasji jest jej debiutancka powieść „Mimo wszystko Wiktoria”.

Wywiad z Ewą Kopsik, autorką książek „Układ z Panem Bogiem”, „Uciec przed cieniem”.

  Mieszka w Austrii, pisze, maluje, uwielbia pisać o kontrowersyjnych i nieco „zaczepnych” tematach. Specjalnie dla nas uchyli rąbka tajemnicy, odnośnie swojej twórczości, planów, ulubionych powieści.

Jak rodzą się pomysły na książki? Skąd czerpie Pani inspiracje?

  Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Przychodzą nagle, ale nie cały pomysł od razu, tylko jakaś myśl. Potem uzupełniam. Piszę od środka, od końca, zależy od weny, ale nigdy nie od początku i po kolei.

Którą pozycję ze swojego dorobku literackiego najchętniej widziałaby Pani na dużym ekranie? Dlaczego właśnie tę?

  Nie mam dużego dorobku, ale chyba wolałabym na ekranie ujrzeć moją drugą powieść, która się jeszcze nie ukazała. A dlaczego? Zawsze to, co nowe wydaje się lepsze.