Ela Piotrowska, Marta Lipecka "Ranczo. Kulisy serialu wszech czasów" (Prószyński i S-ka)
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje
- Utworzono: wtorek, 18, październik 2016 11:01
Kiedy wiosną 2006 r. Telewizja Polska wyemitowała pierwszy odcinek "Rancza" według scenariusza Roberta Bruttera i Jerzego Niemczuka, w reżyserii Wojciecha Adamczyka, chyba nikt nie przypuszczał, że produkcja obejmie aż 10 sezonów i zostanie obwołana serialem wszech czasów.
Perypetie bliźniaków wójta i księdza (w podwójnej roli wspaniale radzi sobie Cezary Żak), Amerykanki Lucy, Kusego, Czerepacha, Michałowej, Solejuków, Więcławskich, Pietrka oraz innych mieszkańców gminy Wilkowyje stopniowo przyciągały przed ekrany coraz więcej widzów.
"Ranczo" swoją fabułą, inteligentnym humorem, sposobem odzwierciedlania rzeczywistości, zdjęciami, muzyką, znakomitymi kreacjami aktorskimi zaskarbiło sobie wiele sympatii wśród publiczności różnego wieku i statusu, a także "dorobiło się" fanklubu z prawdziwego zdarzenia. "Ranczersi", bo o nich mowa, wiedzą o swoim ukochanym serialu totalnie wszystko, potrafią odpowiednio zachować się na planie filmowym, przyjaźnią się z ekipą telewizyjną i mieszkańcami Jeruzala, gdzie kręcono odcinki.
W publikacji Eli Piotrowskiej (dziennikarki, której pasje to teatr, radio i "Ranczo") oraz Marty Lipeckiej (która pracowała przy serialu od początku, zajmuje się PR) znajdziemy mnóstwo informacji, wypowiedzi, ciekawostek i anegdot.
Przyjrzymy się początkom powstawania produkcji, zajrzymy za kulisy, usiądziemy na słynnej ławeczce przed sklepem, dowiemy się jak powstawały efekty specjalne i jak nagrywano trudne sceny. Przeczytamy o tym, jak dobierano aktorów, jak rozwijały się role, z których każda jest na medal. Także o tym, jak dzięki "telewizyjnej karierze" rozwinęła się lokalna struktura.
Wspomnimy genialnego Leona Niemczyka. Odkryjemy trochę sekretów i poznamy jak od podszewki wygląda organizacja pracy na planie filmowym.
Książka jest napisana z pasją, lekkością, humorem. Opowiada o specyfice pracy ekipy, o wyjątkowej, rodzinnej atmosferze wśród twórców, aktorów, fanów, statystów, okolicznych mieszkańców. O fenomenie serialu, który przeszedł do historii. To interesująca lektura, nie tylko dla wiernych fanów serialu. Naprawdę nie trzeba mieć za sobą całej serii, by dać się oczarować autorkom "Kulis..." Tylko uwaga, rośnie apetyt, by nadrobić zaległości w oglądaniu.
Miłego czytania i śledzenia perypetii serialowych bohaterów!