Konstanty Ildefons Gałczyński "Mężczyzna w damskim kapeluszu. Próby teatralne" (Wydawnictwo Prószyński i S-ka)
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje
- Utworzono: piątek, 01, maj 2015 10:47
Już po raz trzeci do rąk czytelników trafia kolejny tom twórczości Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, w edycji przygotowanej specjalnie z okazji 110. rocznicy urodzin Poety. Tym razem jest to zbiór utworów teatralnych, estradowych, słuchowisk radiowych, a także –scenariuszy filmowych. Prawdziwa gratka dla miłośników „Zielonej Gęsi”, „Zaczarowanej Dorożki”oraz fanów Hermenegildy Kociubińskiej i kabaretu „Siedem Kotów”z IrenąKwiatkowską.
Wszechstronność Gałczyńskiego wprost zadziwia, najwyraźniej był ulubieńcem wszystkich Muz. W życiu, jak i w działalności literackiej, przyjmował wiele ról. Tomasz Stępień wymienia je w przedmowie: błazen, bard i trubadur; wieszcz i „poeta-cygan”; zaangażowany politycznie twórca i „prywatny”liryk, poeta kanoniczny utrwalający tradycję i podejmujący z nią dialog, pisarz - działacz związany z określoną ideologią, „technik literacki produkujący teksty na zamówienie masowego rynku rozrywki”. Do tego dochodzą role społeczne (męża, ojca), zarysowane także w twórczości. Odbiorcom narzucane są role partnera lirycznego dialogu, współuczestnika poetyckiej zabawy, obiektu dydaktyczno-politycznej perswazji, świadka lirycznych wyznań do najbliższych osób (T. Stępień, Gałczyński i media, Katowice 2005). Związki Gałczyńskiego z teatrem istnieją na wielu poziomach. Jego życie i twórczość to jakby „teatr jednego aktora”.
„Mężczyzna w damskim kapeluszu”–to jedno ze słuchowisk radiowych, tytuł świetnie dobrany do całości zbioru, symbolizujący właśnie „teatralność”, wcielanie się w rozmaite role. W tomie znajdziemy utwory satyryczne i humorystyczne w formie scen teatralnych, odwołujące się do satyry i szopki politycznej, mini dramaty, także poświęcone dzieciom. Są też utwory stricte teatralne, takie jak antybiurokratyczna wersja libretta operetki „Orfeusz w piekle”, satyryczny dramat o Andrzeju Towiańskim, czy dydaktyczna farsa „Babcia i wnuczek”, zarys jednoaktowej opery komicznej „Wulkan w Łowiczu”.
Nie mogło zabraknąć tekstów estradowych, pisanych głównie dla kabaretu Siedem Kotów: trawestacja dzieła M. Reja („Krótka rozprawa…”, skecz „Ewa Braun i Hitler”oraz „Hermenegilda Kociubińska”. Ciekawostkę stanowią dwa scenariusze filmowe, czy raczej próby scenariuszowe –„Chrystusowy atleta”–o św. Andrzeju Boboli, „Dom wypoczynkowy im. Adama Asnyka”(groteska filmowa). W części zatytułowanej po prostu „Radio”przeczytamy fragmenty słuchowisk, dźwiękowisko „Zaczarowana dorożka”, metapoetycki „Bal zakochanych”, czy „Cudotwórcę z Mejszagoły”.
Niektóre teksty nie były wznawiane od ponad 30 lat, inne są mało znane. Znakomicie, że zostały „odkurzone”. Nadal bowiem mogą cieszyć i bawić czytelnika. Nieraz się nad tekstami teatralnymi, estradowymi Gałczyńskiego roześmiałam, odczytywałam na głos fragmenty. One się naprawdę nie zestarzały. Polecam wszystkim, którzy lubią humor Gałczyńskiego i gdzieś im w duszy gra kabaret z dawnych lat…
Dodatkową atrakcję stanowi zamieszczona w książce interaktywna mapa Warszawy „Śladami Gałczyńskiego”. Skorzystać z niej można za pomocą darmowej aplikacji „Actable”.