Mariusz Kotowski "Pola Negri. Własnymi słowami" (Prószyński i S-ka)

Z czarno-białej fotografii spogląda na nas młoda, czarnowłosa kobieta. Nie patrzy jednak ot tak, zwyczajnie. Rzuca spojrzenie z ukosa, spod lekko przymkniętych powiek, spod firanki długich rzęs, podkreślonych czarnych tuszem. Jej brwi są idealnie wyregulowane, włosy lśniące i uczesane na gładko, a kształtne usta starannie pokryte pomadką. W kąciku lewego oka widnieje przyklejony pieprzyk – krzyk mody lat dwudziestych. Kobieta ubrana jest w piękną, srebrzystą suknię, a mały palec lewej dłoni zdobi stylowy pierścień. Jej świadomie przybrana poza i przenikliwe spojrzenie świadczą o tym, że doskonale panuje nad mową ciała. Nic dziwnego – to przecież Pola Negri! Wielka aktorka ery kina niemego i złotego wieku Hollywood.

Wielbiciele talentu i urody Poli Negri mieli już wcześniej okazję zapoznać się z jej biografią zatytułowaną „Pola Negri – legenda Hollywood”, autorstwa Mariusza Kotowskiego. Bardzo się cieszę, że właśnie Kotowski zdecydował się również opracować zbiór artykułów prasowych i esejów słynnej niegdyś aktorki. To odpowiedni człowiek do tego zadania – prawdziwy pasjonat, wnikliwy biograf i wrażliwy artysta, który potrafi wspaniale opowiadać. A Pola Negri zasługuje na to, by o niej opowiadać – zasługuje na to, by o niej pamiętać. Była jedną z pierwszych prawdziwych gwiazd Hollywood, zarabiała miliony, miała willę w Los Angeles i zamek we Francji, wyznaczała trendy w modzie, zachowywała się w sposób ekscentryczny, łamała konwenanse, rozkochała w sobie polskiego hrabiego, gruzińskiego księcia, króla komedii – Charliego Chaplina, i słynnego ekranowego amanta – Rudolfa Valentino, który umierał z jej imieniem na ustach. Zanim stała się sławna, pobierała nauki w szkole baletowej i aktorskiej, grała w teatrze, uczyła się języków obcych i dążyła do perfekcji. Kariery nie zrobiła tylko dzięki urodzie i przebojowości, ale przede wszystkim za sprawą swojego talentu, pracowitości i profesjonalnego podejścia do sztuki aktorskiej. Urodziła się w Polsce (a raczej w Kraju Nadwiślańskim) jako Apolonia Chałupiec. Zanim została diwą europejskich scen teatralnych i gwiazdą Hollywood, była dziewczyną z Lipna. Jedyną, jak dotąd, polską aktorką, której udało się zrobić autentyczną międzynarodową karierę...

„Pola Negri. Własnymi słowami” to pozycja prawdziwie wyjątkowa. Składa się na nią zbiór artykułów prasowych i esejów samej Negri, a także dwa opowiadania i krótki scenariusz filmowy. Książka ta była dla mnie zaskoczeniem z kilku względów. Po pierwsze – i najważniejsze – pokazuje, że Pola Negri miała prawdziwy talent literacki. Potrafiła wspaniale pisać, opowiadać, budować narrację, nastrój, a nawet... kreować bohaterów. Z jej wspomnień wyłania się obraz Charliego Chaplina jako odrobinę wycofanego samotnika, zazdrośnika, a nawet do pewnego stopnia despoty, Rudolf Valentino zaś jawi się tutaj jako wrażliwy chłopak, w przeszłości boleśnie doświadczony przez los. Pola Negri pisze o swoich byłych mężach, hrabim Dąmbskim i księciu Mdivanim, oraz o tym, dlaczego oba małżeństwa zakończyły się fiaskiem. Pisze o swojej trudnej drodze na szczyt, ciężkiej pracy, o ojcu zesłanym na Syberię za działalność patriotyczną, o osobistej tragedii, jaką była strata dziecka, i o swojej wielkiej miłości – Glenie Kidstonie, brytyjskim pilocie, który zginął w katastrofie lotniczej. Pisze również Negri o samej sztuce aktorskiej, o teatrze i filmie. To chyba moje ulubione fragmenty tej książki, ujawniające nie tylko talent literacki autorki, lecz także jej wielką erudycję, wiedzę, umiejętność krytycznego spojrzenia, prawdziwie filozoficzne podejście i na dodatek poczucie humoru, umiejętność operowania ironią i satyrą. Filmoznawcze pisma Negri – dla mnie, pasjonatki kina – były wielką niespodzianką. Żałuję, że Negri nie stała się sławna właśnie dzięki nim, że nie zechciała teoretyzować na większą skalę, częściej bawić się w naukowca i obserwatora. Niektóre z jej uwag, mimo iż dotyczą ery kina niemego i początków filmu dźwiękowego, są aktualne po dziś dzień. 

„Własnymi słowami”, oprócz pism teoretycznych, zawiera również trzy opowiadania beletrystyczne. Akcja „Tragicznej uczty” toczy się w starożytnym Herkulanum, w przeddzień eksplozji Wezuwiusza, „Niewinna i satyrowie” jest zjadliwie śmieszną historią, zbliżoną formą do scenariusza filmowego, a „Przedziwne przygody” to z kolei absolutnie genialna opowieść fantasy, ocierająca się o iście Witkiewiczowską groteskę. Ostatni z wymienionych utworów to prawdziwy majstersztyk, tekst pionierski w swoim gatunku, żeby nie powiedzieć wizjonerski. Aż dziw, że nie został wcześniej nigdzie opublikowany. Szkoda, szkoda, wielka szkoda!

„Pola Negri. Własnymi słowami” to książka nie tylko dla wielbicieli artystki i znawców jej twórczości. To również doskonała pozycja dla wszystkich pasjonatów kina, dla tych, którzy interesują się historią filmu, złotym wiekiem Hollywood, aktorskim światkiem tamtych czasów, stylem życia dawnych gwiazd i wszechobecną wówczas, bardzo specyficzną retro-wrażliwością. Po książkę w opracowaniu Kotowskiego powinni sięgnąć również ci, którzy sądzą, że Pola Negri wyróżniała się jedynie ładną buzią i zgrabną figurą, a w kinie niemym bardziej się wyglądało niż grało. Ta pozycja obala wiele mitów. I przede wszystkim ukazuje autentyczną Polę Negri – Polę Negri wyrastającą z jej własnych słów, refleksji, wspomnień, doświadczeń i przemyśleń. Wspaniała kobieta. Wspaniała książka. 

 

- - - 

Do książki „Pola Negri. Własnymi słowami” dołączony został film z jej udziałem z 1918 roku, zatytułowany „Żółty paszport”. Film przedstawia losy żydowskiej studentki w Warszawie podczas rosyjskiej okupacji Polski. Jest jednym z pierwszych obrazów, poruszających problem antysemityzmu. Stał się przyczyną konfliktu między Polą Negri a Josephem Goebbelsem, który w późniejszym okresie podejrzewał Negri o żydowskie korzenie.      

 

 

 

 

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież