"Dziewczyna z ogrodu" Anka Sangusz (wyd. YACZYTAM)
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje
- Utworzono: środa, 12, luty 2020 19:29
- Autor: Katarzyna Pessel
Samotność rzadko kiedy przynosi szczęście, zbyt często jest wyborem, który przynosi odrobinę spokoju i pozwala na odsunięcie od siebie, chociaż na chwilę, od tego, co rani. Ten kto narusza granice samotni nie jest witany z otwartymi ramionami, bo nie jest łatwo zaufać drugiej osobie. Jednak gest za gestem, od słowa do słowa, uchyla się furtka do umysłu i serca, ale gdy otworzy się na oścież trzeba uważać by nierozważnym krokiem nie zatrzasnęła się, raniąc boleśnie obie strony …
Być po prostu sobą wcale nie jest tak łatwo, cena za to bywa bolesna i męcząca, a ciągła walka wcale nie przynosi satysfakcji. Kama nie chce grać zgodnie ze scenariuszem jaki przygotowała dla niej matka, tamta dziewczyna nie ma w sobie nic z tego, co jest ważne dla niej. Nowy sąsiad zaczyna ją intrygować, lecz wydaje się należeć do całkiem innego świata, ale czy pozory nie mylą? Kacper ma za sobą wiele dramatycznych momentów, czy tylko one złożyły się na to, kim się stał? Tego Kama nie wie, bo chłopak ma swoje tajemnice, a te mogą podkopać zaufanie dziewczyny do niego. Uczucie, które zaczyna kiełkować trafia na podatny grunt, jedno z nich powoli wychodzi ze swej bezpiecznej skorupy, rozwija się pąku w kwiat, drugie natomiast zaczyna stąpać niebezpiecznie granicy, za jaką jest ból i zranione serca. Czy to, co ich łączy jest na tyle silne by stawić czoła nadchodzącym trudnościom? Czasem wydaje się, że odrzucenie będzie łatwiejsze niż prawda … Jednak rzeczywistość nie jest aż tak prosta i przynosi zbyt często coś niespodziewanego, stawiającego pod znakiem zapytania to, co wydawało się prawdziwe i niezwykle silne.
Pierwsza miłość to, coś więcej niż tylko uczucia, to prawdziwa rewolucja, której efekty czasem burzą mury, jakie do tej pory dawały schronienie i pozwalały na to, by być po prostu sobą. Anka Sangusz od podszewki pokazuje pierwsze kroki w dorosłym świecie, bez retuszu, bez słodkiej otoczki, ale z wnikliwością uważnego obserwatora, dostrzegającego niuanse emocji. „Niepokorni. Dziewczyna z ogrodu” wciąga już od pierwszych stron, zapowiadając, że czeka nas lektura nieszablonowa, od jakiej oderwać się będzie trudno. Autorka oddała w ręce czytelników historię o młodych ludziach, jacy poznają smak uczuć, lecz i stawić czoła konsekwencjom swoich decyzji, czasem gorzkich i bolesnych. Bohaterowie, prawdziwi, niedoskonali, pełni pasji i próbujący być po prostu sobą opowiadają to, co dla nich jest ważne, odrabiają lekcję z odpowiedzialności oraz uczą się, że świat jest bardziej skomplikowany, a czerń i biel nie są jedynymi kolorami. Anka Sangusz przedstawiła emocji niezwykle prawdziwie, lecz nie poprzestała na tym, pokazała również kulisy oraz otoczenie, bo tak naprawdę dobra powieść to suma detali, będących niczym elementy układanki, jaka dopiero z ostatnim elementem daje całość. „Niepokorni. Dziewczyna z ogrodu” nie jest tytułem jedynie dla wąskiej grupy czytelników, młodsi i starsi znajdą w niej więcej niż satysfakcjonującą lekturę, w jakiej marzenia, rzeczywistość oraz skomplikowana teraźniejszość tworzą intrygującą mieszankę. Jak na premierowy tom przystało wiele jeszcze jest do dopowiedzenia, lecz trzeba przyznać, iż kolejne części zapowiadają prawdziwą burzę, nie jedynie uczuć. Pisarka zaintrygowała, skłoniła do refleksji, lecz przede wszystkim dała czytającym możliwość poznania nietuzinkowych postaci, którzy jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa, a dopiero są na początku drogi by podbić serca czytelników.