"Szalony król" Aleksander Michałowski (Novae Res)
- Szczegóły
- Kategoria: Pozostałe
- Utworzono: środa, 03, październik 2018 18:15
- Autor: Daria Lizoń
Książka ,, Szalony król” już na samym wstępie przykuwa uwagę swą można by powiedzieć filmową okładką. Ornamenty, kolory żółty i czarny dodają całej ilustracji majestatu i tajemniczości. Czcionka jest bardzo przyjemna dla oka, a kartki koloru beżowego tylko ułatwiają nam czytanie. Mamy ponumerowane rozdziały i spis treści na końcu. Nie przeszkadza brak skrzydełek na okładce, ani to, że jest w miękkiej oprawie. Całość oceniam na: 5
No dobra, teraz przejdę do treści i jej oceny. Książka jest z gatunku fantastyki, więc już w tym momencie wiecie czego można się spodziewać. Jednak przyznacie, iż są książki, które wspomina się latami, ale i takie, które szybko po przeczytaniu zapominamy szczegóły. Do jakiej grupy przypiszę ,, Szalonego króla”?
Historia zapisana na kartach tej powieści przedstawia się następująco: Borgo, syn króla, postanawia wyruszyć na wyprawę, by udowodnić wszystkim, że smoki istnieją naprawdę. Zbiera drużynę i wraz z nią ruszają w drogę. Czy młodzieniec znajdzie smoka? Czy można zostać królem, niezabijając tego groźnego stworzenia? To są kluczowe pytania na jakie uzyska czytelnik odpowiedź. Kolejnymi bohaterami są Gar i Imerien. Oni w znakomity sposób pokazują na swoim przykładzie życie dworskie, intrygi, namiętności i zazdrość. Żądza władzy , dzieje rodów , wyzwania, przygody oraz smoki, elfy, krasnoludy, to jest to co spotkamy w tej historii. Powieść ta zabierze czytających do krainy, gdzie krew miesza się spotem, żar leje się z nieba , za sprawą smoków oczywiście.
Podsumowując ,, Szalony król” pod wieloma względami podobny jest do twórczości Tolkiena. Mamy tutaj smoka wyciągniętego z Hobbita, drużynę z ,, Władcy Pierścienia” krasnoludy, czujące się lepszymi od ludzi. Do tego mamy wojnę, walkę o władzę rodem z ,, Gry o Tron” i intrygi. Wszystko to powoduje, iż ciężko się jest oderwać od lektury. Książka napisana jest lekkim językiem, co ułatwia nam czytanie. Nie ma tu obszernych opisów czy pompatycznego słownictwa, które często spowalnia czytanie i odbiera radość z poznawania historii. Bohaterowie są dobrze wykreowani i wzbudzają naszą sympatię. Nie brakuje też ciekawych dialogów z fantastycznymi istotami i przygód. Książka ta podejmuje temat władzy w niepowołanych i nieodpowiednich rękach, co może prowadzić tylko do jednego ... czyli ruiny. Czy zapamiętam ją? Zdecydowanie tak. Świetna fantastyka, wciągająca fabuła, po prostu nic dodać, nic ująć. Polecam ją wszystkim fanom Tolkiena, fantastyki oraz smoków, będącymi w tej książce słodkim miodem jaki łapczywie zlizywałam, za każdym razem gdy się pojawiały. Inteligentne, przebiegłe i zabójcze. Mam nadzieję, że może właśnie one skłonią innych do sięgnięcia po tę pozycję, bo uwierzcie, iż warto.