Wanda Chotomska "Wanda Chotomska dzieciom" (Nasza Księgarnia)

  • Drukuj

Oto zbiór najlepszych utworów poetyckich i prozatorskich wybranych spośród obfitego dorobku literackiego Wandy Chotomskiej, autorki ponad dwustu książek dla dzieci, także piosenek i audycji radiowych, pomysłodawczyni postaci Jacka i Agatki z kultowej dobranocki oraz inicjatorki Orderu Uśmiechu. Na jej twórczości wychowują się kolejne pokolenia. I tylko smutno, że już nic nowego nam nie napisze, pożegnaliśmy ją w sierpniu bieżącego roku.

Chotomska miała ciekawą osobowość, dużo podróżowała, kochała muzykę, współpracowała z Mironem Białoszewskim - jako Wanda Miron razem tworzyli wiersze i scenki teatralno-kabaretowe. Podarowała czytelnikom, zwłaszcza dzieciom, wiele pięknych chwil nad rewelacyjnymi tekstami, które cieszą, bawią, kształtują wrażliwość i wzbogacają językowo, unoszą na skrzydłach wyobraźni do krainy marzeń i dziecięcej beztroski.

W wyborze przygotowanym przez Zofię Beszczyńską znalazło się obowiązkowo opowiadanie "Drzewo z czerwonym żaglem", wpisane na Honorową Listę IBBY, a także opowiadania "Panna Kle Kle", "Dzień dobry, córeczko", "Kogutek". Oprócz tej uroczej, mądrej prozy, niosącej w sobie pewien szlachetny wartościowy przekaz, w tomie znajdziemy zabawne, często zaskakujące konceptem wiersze ułożone w kilka kategorii tematycznych (np. Zwierzaki, Rzeczowisko, Fruwaki, Tańce, Śpiewańce.) Są wiersze o ptakach, instrumentach, miesiącach, utwory o fruwaniu, i takie, pokazujące świat na opak, zadające niekiedy trudne pytania np. dlaczego cielę ogonem miele, po co krowie rogi. Odpowiedzi okazują się zaskakujące, i to nie tylko dla dziecka pojmującego świat na swój sposób, ale i dorosłego, który - zaczytany w wierszu - odnajduje w sobie dziecięcą ciekawość.

W poezji Chotomskiej znajdziemy dużo humoru, dużo ruchu (zwłaszcza fruwania, latania, tańczenia), zabawy ze słowem. Autorka miała nie tylko poczucie humoru, ale też poczucie ironii. Wykazywała dystans do samej siebie, w wierszu autotematycznym pt. "Mikołaj" - marzy o tym, by być prawdziwym Mikołajem, przeprasza, że rozdaje tylko wiersze, rymy.
"Chotomską jestem Wandą.

 Gdzie broda?
Nie mam żadnej brody.
Gdzie wór prezentów.
Nie mam worka.
Jest tylko wierszyk
- garstka rymów -
i ja, ich skromna autorka".

Jej teksty jednak stanowią wspaniały prezent dla kolejnych pokoleń czytelników. Kolejnych, bo utwory Chotomskiej , zwłaszcza te poetyckie, nie starzeją się ani trochę. Opowiadaniom czasem przyda się przypis, wyjaśniający ówczesne realia.

W niniejszym wyborze zabrakło mi, co prawda, mojej ulubionej "Kaczki-tłumaczki", ale i tak uważam, że to publikacja warta uwagi, zawiera bogatą i zacną reprezentację twórczości Wandy Chotomskiej. Można przypomnieć sobie utwory znane z dawnych lat, poznać te jeszcze przez nas nieodkryte, przeczytać je głośno naszym pociechom i wprowadzić je w ten cudowny, poetycki świat. Jeden z wierszy nosi tytuł "Wypożyczalnia skrzydeł" i to jest tytuł adekwatny do całości zbioru. Dzięki tekstom Chotomskiej polecimy aż do krainy fantazji.

Urody książce dodają kolorowe ilustracje Artura Gulewicza, absolwenta lódzkiej ASP, który w swych pracach łączy różne style, potrafi na przykład pomieszać pastele z kolażami, szukając ciekawych efektów. 

Jeśli dzień jest niedobry, to go zmień - apeluje poetka w jednym z wierszy. Z publikacjami Naszej Księgarni każdy dzień stanie się lepszy. Polecam koniecznie do domowej biblioteczki!