Krystyna Sienkiewicz "Skrawki" (Prószyński i S-ka)

  • Drukuj

Krystyna Sienkiewicz to artystka w pełnym wymiarze tego słowa - aktorka teatralna, filmowa, kabaretowa, wykonawczyni piosenek, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych. Od wielu lat występuje na estradzie, maluje, rzeźbi, opiekuje się zwierzętami, którym oddała całe serce, pomaga charytatywnie potrzebującym. Potrafi też pięknie opowiadać, snuć wspomnienia i refleksje w uroczy, poetycki sposób. Bawi się słowem, żartuje, serdecznie rozprawia o wszystkim. Z humorem i dystansem podchodzi do siebie i swoich problemów.

Los jej nie rozpieszczał, tym bardziej godne podziwu są optymizm i pogoda ducha, jakimi emanuje pani Krystyna.  W jej życiu wiele się działo, począwszy od nieszczęśliwego dzieciństwa (osierocona w czasie wojny), poprzez bogate zawodowe doświadczenia, liczne podróże po całym świecie, niezbyt udane związki, w końcu - poważne choroby. 

Myli się jednak ten, kto sądzi, że publikacja będzie smutnym, pełnym narzekania rozliczeniem z przeszłością. Autorka nie rozczula się nad tym, co było złe, przyjmuje fakty takimi, jakimi są. Skupia się na tym, co dobre, nie narzeka. Co więcej, zaraża swoim optymistycznym podejściem do życia.

Nic nie było w stanie jej złamać. Nawet czerniaka i udar potraktowała jako "dar". Nie poddała się, nauczyła się żyć na nowo, z pomocą specjalistów i serdecznych osób musiała przypomnieć sobie słowa, teksty, ich pisownię. To nie było łatwe, ale dzięki ogromnej determinacji i pozytywnemu nastawieniu - udało się. 

Nieodłącznym atrybutem Krystyny Sienkiewicz jest uśmiech. Dzięki niemu łatwiej przeżyć kolejny dzień. Aktorka zyskała wielu fanów, przyjaciół, do każdego podchodzi z sercem na dłoni,  z empatią, życzliwie. Ta karma do niej wraca.

"Skrawki" nie są typową autobiografią. To opowieść w niepowtarzalnym, poetyckim stylu, uszyta z fragmentów, zapisków, listów, dzienników, wspomnień, fotosów, zdjęć, rysunków, utrzymana na wysokim poziomie graficznym.  To taki literacko-plastyczny kolaż. Nieco chaotyczny, ale w tym cały jego urok. 

Tę uroczą książkę polecam nie tylko sympatykom twórczości artystycznej aktorki, ale przede wszystkim osobom starszym schorowanym, narzekającym na swój los - niech uczą się od pani Krystyny! To wspaniały człowiek, wzór do naśladowania. Gdyby takich osób jak ona było więcej, świat byłby piękniejszy i lepszy.