Barbara Spychalska-Granica "Niespodzianka na 6 liter" (Zysk i S-ka)

  • Drukuj

Niespodzianki są nieodzownym elementem naszego życia i choć z reguły wywołują pozytywne emocje, to większości z nas zdarzyło się otrzymać prezent, który nie tylko był nieoczekiwany, ale również niechciany. Przyjmując niespodziankę zawsze ponosimy mniejsze lub większe ryzyko, lecz  kiedy postanawia zaskoczyć nas los, nie zawsze jesteśmy przygotowani na jego dary. Paulo Coelho w  jednym z utworów stwierdził, że „Zawsze trzeba podejmować ryzyko. Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie, gdy będziemy gotowi przyjąć niespodzianki, jakie niesie nam los.” Sięgając po książkę Barbary Spychalskiej – Granicy o intrygującym tytule „Niespodzianka na 6 liter” byłam ciekawa, w jakie niespodziewane perypetie zostaną uwikłane wykreowane przez nią postacie.

 

Narratorką, a zarazem główną bohaterką powieści jest trzydziestoparoletnia rozwódka Magda. Samotna kobieta po przejściach, której życie koncentruje się wokół bokserki Luizy i pracy. Jerzy był jej wielką miłością, ale małżeństwo z nim ze szczęściem niewiele miało wspólnego. Dziś kobieta twardo stąpa po ziemi, ale nie przestała marzyć o uczuciu, które zagościłoby w jej sercu, choć pomocy znajomych, którzy chętnie zabawiliby się w swatkę nie przyjmuje. I pewnie życie Magdy nie uległoby zmianie, gdyby pewnego jesiennego dnia nie podzieliła się bochenkiem chleba z nieznajomym. Ben szybko okazuje się wspaniałym facetem, ale czy kobieta jest gotowa na nowy związek? Sytuację dodatkowo komplikuje zachowanie szefa, który nie ukrywa, że chętnie  otworzyłby  dawno zamknięte rozdziały z przeszłości.

Życie Magdy wkracza na nowe tory, los daje jej szansę na zmiany, a przy tym płata figla stwarzając nie jedną, a kilka możliwości. Gdyby kobieta miała więcej charakteru, a asertywność nie była jej obca, to pewnie nie zabrnęłaby w ślepą uliczkę. Miłość zamiast przynieść jej szczęście, tylko  wprowadziła chaos i skomplikowała jej poukładane życie. A kiedy rozum i serce kierują się odmiennymi argumentami, podjęcie decyzji nie jest wcale łatwe i niesie za sobą konsekwencje. 

Fabuła powieści nie jest skomplikowana, a rozwój wypadków łatwy do przewidzenia. Jednak perypetie głównej bohaterki przykuwają uwagę czytelnika i dostarczają mu wrażeń na wielu płaszczyznach. Pisarka wykreowała sympatyczną dziewczynę i obarczyła ją bagażem doświadczeń, a przy tym nie pozbawiła jej marzeń i tej młodzieńczej naiwności, która sprawia, że popełnia błędy, ulega wpływom i pakuje się w kłopoty oraz skomplikowane układy interpersonalne.

Autorka  posługuje się lekkim i łatwym w odbiorze stylem. Nie koncentruje się wyłącznie na relacjach damsko – męskich, ale też pozwala zgłębić psychikę kobiety. Nie zapomina o dobrym humorze i postaciach drugoplanowych – przyjaciołach, współpracownikach i bliskich, którzy  stanowią ważny element egzystencji bohaterki. Bieżące wydarzenia wzbogacone są o retrospekcje, które uzupełniają przedstawioną historię tworząc spójną całość. 

„Niespodzianka na 6 liter” to godne uwagi babskie czytadło podejmujące temat miłości, przyjaźni, kobiecych rozterek i duchów przeszłości. Pozwalające na relaks i odpoczynek po ciężkim dniu. Odrywające od rzeczywistości i dostarczające miłych wrażeń oraz niosące ładunek pozytywnej energii. Czas spędzony z Magdą płynie szybko i przyjemnie. Polecam.