Konrad T. Lewandowski "Czas egzorcystów" (Zysk i S-ka)
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje
- Utworzono: czwartek, 18, grudzień 2014 09:37
 Lubię, gdy literatura rozrywkowa (a do takiej zaliczam większość kryminałów) przy okazji dostarczania intelektualnej uciechy porusza sprawy istotne z punktu widzenia okresu historycznego, w którym powstaje. Gdy reaguje na to, jak zmienia się nasze społeczeństwo i otaczająca nas rzeczywistość. Dobrze w nurt ten wpisał się Konrad T. Lewandowski, który stworzył współczesną powieść detektywistyczną zbudowaną na motywie egzorcyzmów.
Lubię, gdy literatura rozrywkowa (a do takiej zaliczam większość kryminałów) przy okazji dostarczania intelektualnej uciechy porusza sprawy istotne z punktu widzenia okresu historycznego, w którym powstaje. Gdy reaguje na to, jak zmienia się nasze społeczeństwo i otaczająca nas rzeczywistość. Dobrze w nurt ten wpisał się Konrad T. Lewandowski, który stworzył współczesną powieść detektywistyczną zbudowaną na motywie egzorcyzmów.
"Czas egzorcystów" to zapis śledztwa, które prowadzi były esbek, a obecnie pokazowo religijny komisarz Krzysztof Louvain. W Warszawie zaczynają ginąć ludzie. Jedynym elementem łączącym wszystkie ofiary jest fakt, że są pomocnikami znanego egzorcysty - księdza Jana Ryby. Louvain musi więc poradzić sobie nie tylko z wciąż grasującym po stolicy mordercy (chyba nie wierzycie, że to samobójstwa, prawda?), ale także z czekającymi na każdy jego błąd "kolegami" z pracy oraz wszechobecnym kościołem katolickim. A ten szybki skrót nie zawiera nawet ułamka wątków, które są w powieści poruszone.
Mocną stroną Lewandowskiego są wyraziste i wiarygodne postacie. Główny bohater, dewot na pokaz i były agent peerelowskich służb, z miejsca stał się jednym z moich ulubionych literackich dramatis personae. Policyjny cynizm i opanowanie w połączeniu z wątkiem alkoholowym, rodzinnym i emocjonalnym daje niezwykle charakterystyczną mieszankę, której nie mogą dorównać inne powieściowe kreacje - ksiądz-psychopata, zakochany dziennikarz mediów katolickich, posiadający ogromną władzę asystent biskupa czy przechodząca wewnętrzną przemianę policjantka.
Jak to zazwyczaj w kryminałach bywa, czytelnik zagłębiając się w powieść próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie "Kto zabił?". W "Czasie egzorcystów" ciekawsza jest inna zagadka: "Na czyje zlecenie zabito?". Księdza-psychopaty? Szatana? Niepozornego policjanta z tylnego szeregu? A może postaci, która miała zginąć, ale żyła dalej? Cała ta logiczna łamigłówka podana jest w znakomitym polityczno-obyczajowym sosie, piętnującym przy okazji prezentowania historii absurdy współczesnej Polski.
Lewandowski jest pisarzem sprawnym, płodnym i ciekawym. Lekko przaśny styl twórcy „Czasu egzorcystów” sprawia, że po lekturze każdej z jego powieści mam w głowie co najmniej kilka pomysłów na opowiadania. Autor bowiem nie tylko dostarcza rozrywki i skłania do myślenia, ale także inspiruje. A to w czasach zalewu literacką miernotą coraz większa rzadkość, tym bardziej zatem należy go docenić.
