Natalia Brożko "W 16 miesięcy dookoła świata" - recenzja gościnna

Natalia Brożkoi jej książka „W 16 miesięcy dookoła świata”.

Tom I – Azja, Australia i Oceania oraz Ameryka Północna (Tajlandia, Malezja, Singapur, Indonezja, Australia, Nowa Zelandia, Fidżi, USA ).

Tom II – Ameryka Łacińska (Kolumbia, Ekwador, Peru, Boliwia, Paragwaj, Argentyna i Chile, Panama, Kostaryka ).

 

 

    Podróż Natalii dookoła świata zaczyna się ciekawym mottem autorki:

  • Chcę zobaczyć żyrafy – mówi do koleżanki z pracy, wpatrując się w jej kalendarz wiszący na ścianie.
  • Jedź! Przez to biuro żyrafy nigdy nie przegalopują.

 

No i pojechała, a chociaż żyrafy jeszcze przed nią, to cały świat już za nią.

Dwutomowa książka Natalii Brożko W 16 miesięcy dookoła świata to dzieło, na które czekałem z niecierpliwością. Śledząc na blogu Natalii całą jej podróż, wiedziałem, że powstanie relacja z tej niezwykłej wyprawy.

Ta wyjątkowa pozycja wydana przez National Geographic cechuje się piękną szatą graficzną, ciekawymi zdjęciami 

i – co jest nie bez znaczenia dla wszystkich, którzy chcieliby skorzystać z doświadczenia tej niezwykłej podróżniczki – 

z każdego kraju, jaki odwiedziła, można czerpać pełnymi garściami praktyczną wiedzę, uzupełnioną krótkim spisem informacji dotyczących cen żywności, noclegów i różnych innych usług.

Sama książka to niezwykle osobisty przekaz Natalii z podróży, pisany bardzo ciekawym stylem. W publikacji znajdziemy wspaniałe zdjęcia i kiedy się na nie patrzy, to od razu chciałoby się tam znaleźć. Inspiruje, zaciekawia, wyjaśnia i przedstawia nam kulturę ludzi we wszystkich odwiedzonych przez autorkę miejscach. Natalia ukazuje ich tradycje i zwyczaje, 

a przede wszystkim jej osobiste relacje w kontaktach z mieszkańcami krajów, które zwiedza.

Czytam i zastanawiam się, czy to osobisty urok, wiara 

w ludzi czy życiowy optymizm pozwoliły jej osiągnąć cel i bez szwanku odbyć tę podróż. 

Autorka, opisując swoją podróż, pokazuje nam różne sytuacje, jakie mogą nas spotkać podczas zwiedzania lokalnych atrakcji, poszukiwaniu noclegu, przemieszczania się po wielkich obszarach Australii czy degustacji nieznanych nam potraw.

Malownicze przedstawianie zwiedzanych miejsc, ciekawe dialogi, zabawny opis dziwnych potraw (dla nas) i ich smaków, a przede wszystkim osobiste przemyślenia autorki tworzą specyficzny klimat. Tak sugestywnie przedstawia nam swoje przygody i ciekawe zdarzenia, że kiedy czasami wpada w tarapaty związane z odmiennymi uwarunkowaniami kulturowymi czy trudnym terenem, po którym wędruje, to jej kibicuję, szybko czytając następne strony i chcąc jak najszybciej razem z nią wyjść z nich obronną ręką. 

Najważniejszą treścią tej książki jest jednak możliwość poznania relacji międzyludzkich w osobistym spotkaniu z odmienną kulturą innych krajów, bardzo różniących się od siebie, a przez to ciekawszych i inspirujących nas do spełniania własnych marzeń.

Należy tutaj zaznaczyć, że podróż Natalii dookoła świata nie jest wycieczką wykupioną w biurze turystycznym, a przemyślaną wyprawą, zorganizowaną własnymi siłami i własnym kosztem, a w tej podroży może polegać jedynie na sobie i na Fabianie, który jej towarzyszy.

Dla mnie, podróżnika z wyboru i zamiłowania, liczy się również możliwość zapoznania się z krajami i miejscami, w których nie byłem. Czytając opisy i oglądając zdjęcia przyrzekam sobie, że kiedy nadarzy się okazja, to i ja tam zawitam. Nie dlatego, żeby sprawdzić to, o czym pisze autorka, ale żeby przeżyć to samo, co ona przeżywała, będąc tam, gdzie ja i każdy z nas chciałby znaleźć. 

A tych, którzy nie mogą wybrać się śladami Natalii zachęcam, żeby wybrali się razem z nią w podróż swego życia, sięgając po jej książkę.

 

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież