Anna Karpińska "Przysługa" (Prószyński i S-ka)

  • Drukuj

Anna Karpińska pisze dla płci pięknej, a w swoich powieściach porusza tematy i problemy bliskie kobiecemu sercu. Zadebiutowała w 2012 roku romantyczną historią „Chorwacka przystań”, którą zaskarbiła sobie serca czytelniczek. Dziś ma na koncie pięć publikacji, Ja na pierwsze spotkanie z autorką wybrałam jej najmłodsze dziecko o intrygującym tytule „Przysługa”.

„Przysługa” to opowieść o pewnej decyzji, która po siedemnastu latach odmieniła życie dwóch rodzin. Karol w przeszłości zgodził się pomóc swojemu bratu Darkowi w bardzo delikatnej sprawie, stawiając tylko jeden warunek gwarantujący mu zabezpieczenie na przyszłość. Był przekonany, że trzymając asa w rękawie ma przewagę, ale nie przewidział, że życie czasem nie zwraca uwagi na plany człowieka i pisze własne scenariusze. I pewnego wrześniowego dnia postanowiło zakpić z Karola, zmuszając go do zmierzenia się konsekwencjami dawnych czynów.

Karol przez wiele lat żył w kłamstwie i na nim zbudował małżeństwo z Elwirą. Darek też nie przyznał się żonie Jagodzie do czego namówił brata. I choć pozornie wiedli życie, jakby braterska przysługa nie miała miejsca, to żaden z nich o niej nie zapomniał i każdy borykał się z jej skutkami we własny sposób. 

Autorka bardzo szybko rozbudza ciekawość czytelnika, gdyż już na pierwszych stronach Karol odkrywa przed nim swój sekret, ujawniając powagę sytuacji w jakiej się znalazł i wyboru jakiego musi dokonać. I choć rachunek zysków i strat nie pozostawia wątpliwości, mężczyzna stawia na szali wszystko, co jest dla niego najważniejsze. Gdyby tego mało, z biegiem fabuły pojawiają się kolejne zawiłości, gdyż pozostali uczestnicy wydarzeń mają swoje małe tajemnice i grzeszki. Okazuje się, że za kurtyną pozornego szczęścia nie ma zbyt wielu powodów do radości. 

Wydarzenia śledzimy „oczami” trzech bohaterów: Karola, Elwiry i Jagody, którzy nie tylko ukazują czytelnikowi wydarzenia z własnego punku widzenia, ale też dzielą się z nim swoimi przemyśleniami, obserwacjami, odczuciami i wspomnieniami z przeszłości. A to niewątpliwie pozwala bardzo głęboko wejść w przedstawioną historię i zobaczyć ją z wielowymiarowej perspektywy. Autorka posługuje się lekkim i przyjemnym w odbiorze stylem pozytywnie wpływającym na komfort czytania, umiejętnie buduje napięcie oraz zna sposoby na przykucie uwagi odbiorcy i sprytnie je wykorzystuje. 

Dla mnie przygoda z książką była ciekawym doświadczeniem, ale w moim odczuciu pisarka za bardzo naszpikowała fabułę sekretami i zbyt mocno naznaczyła bohaterów nieszczęściami oraz zbiegami okoliczności, które z osobna niewątpliwie dodawały powieści pikanterii i podsycały napięcie, ale w całości tworzyły nierealną mieszankę. Drażniły mnie też zdrobnienia szczególnie w przypadku Jagody, która prawie dla każdego była Jagódką, choć została wykreowana na silną kobietę z charakterem.

„Przysługa” to niewątpliwie powieść, która prócz historii niesie za sobą przesłanie, gdyż pod podszewką przedstawionych wydarzeń autorka porusza wiele ważnych i skomplikowanych zagadnień, które są nieodzownym elementem naszego życia. I nie mam tu na myśli tylko wyświadczania przysług mniejszych, większych czy też tych niedźwiedzich, ale też trudność w zdobyciu się na szczerość i asertywność w relacjach z najbliższymi. Książka ma wiele atutów, lecz  nie jest pozbawiona wad, dlatego sami musicie podjąć decyzję związaną ze zmierzeniem się z tą historią.