"Poczytaj mi mamo. Księga piąta" (Nasza Księgarnia)

  • Drukuj

Już po raz piąty wydawnictwo Nasza Księgarnia zaprosiło dorosłych na sentymentalną podróż do czasów własnego dzieciństwa, a dzieci - na fantastyczną przygodę z różnorodną literaturą. Ukazała się bowiem piąta część kolekcji zawierająca utwory z niegdyś bardzo popularnej serii „Poczytaj mi, mamo”. Takie wznowienie to prawdziwy skarb!

Nigdy nie przypuszczałam, że moje ulubione (a na pewno nie jestem odosobniona w tym odczuciu) książeczki z dzieciństwa zostaną zeskanowane strona po stronie, łącznie z okładkami i pięknie wydane - na kredowym papierze, w twardej oprawie. Wydawnictwo Nasza Księgarnia sprawiło czytelnikom nie lada niespodziankę. Odkąd ukazała się "Księga pierwsza" wiedziałam, że to strzał w dziesiątkę i obowiązkowa pozycja w kompletowanej dla dziecka biblioteczce. Po tę pierwszą oraz następne księgi sięgnęłam nie tylko z myślą o córce, ale i (może nawet bardziej) o sobie. Z radością i wzruszeniem odkrywałam zawartość kolejnych tomów, znajdując tam znane nieomal na pamięć teksty. 

W „Księdze piątej” znalazły się m.in. moje ulubione „Kredki” oraz „Bijacz” M. Musierowicz, opowiadające o perypetiach zerówkowiczów,  wierszowany „Pan Maluśkiewicz i wieloryb” J. Tuwima, pouczająca „Wielka przygoda małej Zosi” B. Lewandowskiej, urocze opowiadanie „Babcia na hulajnodze” E. Skarżyńskiej, czy  „Malowany ul” A. Bahdaja.  Ilustracje – dokładnie takie same jak w „starych” wydaniach – są autorstwa takich malarzy i grafików jak W. Orlińska, J. Krzemińska, M. Kwacz, Z. Byczek, Z. Witwicki. Jako dzieci na pewno nie zwracaliśmy uwagi na to, kto namalował te wszystkie obrazki, ale na pewno zapamiętaliśmy ich charakterystyczne kreski i wyraz ekspresji. Dziś już uważniej postrzegamy sferę graficzną, doceniamy jej twórców, choć zazwyczaj mało o nich się mówi. Dlatego warto podkreślić, że na końcu książki zamieszczono krótkie biogramy nie tylko „ludzi pióra” - literatów, ale i „ludzi ołówka i pędzla”.

Tym, co łączy wszystkie dziesięć utworów, jest dyskretny dydaktyzm i humor. Znajdziemy tu scenki z życia codziennego i elementy cudowności, świata fantastycznego. Szkolne, czy domowe problemy i sytuacje ze świata przyrody. Wszystko to, co bliskie odczuciom i wyobrażeniom dziecka. Oczywiście współczesnym maluchom czasem przyda się wyjaśnienie pewnych „archaizmów”, np. że dawniej w szkole nosiło się fartuszki, czy nawet co to jest ul.

Tzw. „poczytajki”  bawią, uczą, wychowują. Otwierają bramę wspomnień, prezentują znane i lubiane, wartościowe utwory, zapraszają do świata wyobraźni. Kolejne tomy „Poczytaj mi, mamo” ukazują się w ramach kolekcji jubileuszowej z okazji 90-lecia NK, pod wspólnym hasłem”Z Biblioteki Wydawnictwa Nasza Księgarnia”. Warto gromadzić te wszystkie publikacje – to wspaniała wielopokoleniowa lektura.