„Wszystko zostaje w rodzinie” Aneta Jadowska (Fabryka Słów)

Dla osób, które miały okazję poznać Dorę Wilk, zapewne będzie to wyczekiwany powrót do przygody. Jeśli jednak tak jak ja po raz pierwszy siądziecie do tej powieści fantasy, gwarantuję wam, że będzie to wyjątkowo miłe spędzenie wolnego czasu.

Tym razem Dora zostaje poproszona przez Gajusza o wyjaśnienie zagadki tajemniczego dogasania wampirów w jego gnieździe. Krótko po przyjeździe do Trumny napada na nią sześć zamaskowanych wilczyc. Wiedźmie ledwo udaje się ujść z życiem. W ostatniej chwili ratuje ją jej syn Joachim. Niestety trzykrotny dar życia od wampira niesie za sobą nieoczekiwane dla wiedźmy konsekwencje, z podtekstem erotycznym. Dorze, podczas ataku udało się rozpoznać po zapachu, iż są to suki z jej stada. Wilczyce napadły na swoją Alfę. Od tej pory wiedźma ma do rozpracowania dwie zagadki.

 

Po niefortunnym ataku, diabeł Miron w obawie, że jeśli kiedyś przydarzy się Dorze kolejny taki wypadek, (a co do tego nie ma większych wątpliwości), postanawia opuścić na jakiś czas ukochaną, by przemyśleć sobie kilka spraw. Wiedźma cierpi przez to katusze, pozostając tylko pod opieką swojego anioła Joshui. Nieobecność kochanka szybko Bohaterce udaje się rozgryźć zagadkę kto stoi za sprawą dogasania wampirów. Niestety, winnego nie może unicestwić, gdyż naraziłaby się konklawe. Cóż zatem? Pozostaje wymyślić chytry i wyrafinowany plan dyskretnej zemsty.

Uszczypliwe dialogi, jakimi posługują się bohaterowie często bawią do łez. Historia choć fikcyjna, wydaje się być bardzo realna i prawdziwa. Jestem zachwycona twórczością Anety Jadowskiej. Autorka ma lekkie i ciekawe pióro. Choć nie czytałam pierwszych trzech części serii, doskonale odnalazłam się we wszystkich koligacjach głównych bohaterów. Powieść posiada wiele ciekawych, jak na fantasy przystało, scen. Już samo wyobrażenie sobie ich jest bardzo apetyczne. Jeśli kiedyś znajdzie się reżyser filmowy, który odważy się nakręcić film na motywach powieści Jadowskiej, statystyki kinowe przypuszczam będą lepsze niż podczas Sagi Zmierzch. Sceny, gdy Dora regeneruje swoje siły na plaży lub gdy wyczarowuje iluzję w postaci motyli i róż w kryjówkach wampira Albina byłyby genialne w formacie 3D. Wiele emocji wywołuje też moment, kiedy to Dora staje oko w oko z damskim bokserem, kolokwialnie mówiąc: sama miałam ochotę przyłożyć facetowi z pięści.

Zachęcam was do przeczytania „Wszystko zostaje w rodzinie”. Naprawdę warto. Myślę, że w szczególności panie będą szczerze usatysfakcjonowane lekturą. Książka ma sporo wątków erotycznych, ale bez obawy, wszystko w granicach dobrego smaku.

„Naszą Dorę można kochać lub nienawidzić, taka już jest, ale tylko głupiec nie widzi, że dla przyjaciół dałaby się pokroić. Ten szczeniak wie, że zaliczyła go do tej grupy, więc i on dałby się dla niej pokroić. Właściwie, dał się pokroić. Ona nic nie robi, dlatego, że musi, i nikt nigdy nie znalazł sposobu, by ją do czegokolwiek zmusić, wierz mi, próbowaliśmy nie raz. I jeśli teraz wam pomaga, to nie dlatego, że to rozsądne, bo oboje wiemy, że nie jest. Dla jej dobra powinna trzymać się od was z daleka, ale jeśli trafiliście do jej strefy lojalności, nie będzie myślała o sobie i pójdzie za wami w ogień. Taka już jest. I lepiej dla was, byście zasłużyli sobie na taką przyjaźń, wilku, i by nie spotkała jej krzywda, bo nasza dziewczynka ma wielu oddanych przyjaciół, którzy wam tego nie zapomną.”[1]



[1] Str. 274 Aneta Jadowska, Wszystko zostaje w rodzinie, Fabryka Słów, Lublin 2014

 

 

 

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież