"List sprzed lat" Roma J. Fiszer (Edipresse Książki)

Przyjaźń potrafi przetrwać wiele. Mało znam książek, które by opisywały tę piękną relację. Dlatego kiedy tylko przeczytałam krótki opis tej powieści, pomyślałam, że będzie to niezła dla mnie odskocznia od tych wszystkich tradycyjnych obyczajówek, skupiających się na miłości i gdzie przyjaźń spychana jest na dalszy plan. Zanim opowiem trochę więcej o fabule, pozwólcie, że przedstawię wizualną stronę tej historii.

Książka jest formatu A5. Na miękkiej, matowej okładka ze skrzydełkami można zostawić odciski palców, więc ostrożnie. Utrzymana jest w letniej kolorystyce, ze wspaniałym krajobrazem w tle. Beżowe strony i średnia wielkość czcionki ułatwia szybkie czytanie. Historia została tutaj  podzielona na trzy części, posiadające własne ponumerowane rozdziały, na końcu mamy spis treści.  Całość oceniam na: 5.

OPINIA:  Nie pamiętam kiedy czytałam książkę, gdzie głównym motywem fabuły była przyjaźń. Dlatego z przyjemnością i ciekawością zanurzyłam się w historii,  skrywającej się pod tą piękną okładką. Czy warto sięgnąć po tę powieść ?  O tym już za chwilę.

Głównymi bohaterkami są Ewa i Iwona.  Każda z nich jest inna, a jednak są podobne.

Iwona jest inteligentną kobietą, której małżeństwo jest istną fikcją. Częste wyjazdy męża powodują, że bohaterka jest samotna. Uważana za kobietę sukcesu, lecz tak naprawdę daleko jej do bycia idealną. Jest dumna ze swojego syna i relacji jaka ich łączy. Jednak gdzie w tym wszystkim możemy mówić o miłości czy szczęściu ?

Ewa to kwintesencja kobiecości. Niczym modliszka potrafi zwabić mężczyznę, wykorzystać go i zostawić. Jej małżeństwo jest dalekie od ideału. Oboje wiedzą o swoich wyskokach, jednak trwają w tym dziwnym układzie wiele lat. Ewa nie czuje się spełniona. Nie ma bowiem dziecka i nigdy go mieć nie będzie. Kiedy otrzymuje pewną kopertę jej życie wywróci się do góry nogami, sprawiając zarazem, że jeszcze bardziej zbliży się do swojej przyjaciółki Iwony.

Obie kobiety łączy tajemnica. Jednej jest śmiertelna, drugiej tragiczna. Sekrety zmieniły bohaterkom całe życie. Co bardzo mi się podobało  nie ma tutaj białych i czarnych charakterów, są one  szare, jak w prawdziwym  życiu. Ich decyzje dobre czy złe mają swoje argumenty, jakie jako czytelnik zrozumiecie. Co dla mnie jest fenomenalnym zabiegiem.

Co do fabuły jest od samego początku wciągająca. Sama historia jest tak przedstawiona, iż zaczynamy wczuwać się w nią. Spokojnie mogłaby dotyczyć mnie lub  bliskich. Obie bohaterki są sympatyczne i wzbudzają w czytelniku szereg skrajnych emocji. 

PODSUMOWUJĄC: ,, List sprzed lat” to książka bardzo życiowa. Motyw przyjaźni, który tutaj jest wyniesiony na wyżyny, był dla mnie czymś nowym. Miłość, choć występuje na kartach powieści, zostaje odstawiona na boczny tor, by dopiero pod sam koniec wystąpić naprzód.  Mamy tutaj również  takie elementy jak  walka ze swymi słabościami, szukanie własnego miejsca na ziemi, a przede wszystkim szczęścia. Jednak autorka w genialny sposób ukazuje siłę przyjaźni, czyniącą wszystko by owe szczęście chwycić za ogon. Bohaterowie to kolejny atut tej powieści. Barwni, zmagający się z problemami bliskimi nam. Polubicie ich wszystkich. Lekki i prosty język powoduje, że przez tę historię płyniemy. Fabuła jest ciekawa i porywająca. Zazdroszczę bohaterkom ich relacji i wspaniałej przyjaźni, która przetrwała nie jedną burzę. O takim przyjacielu marzy każdy.

 

 

 

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież