,,300 uczonych prywatnie i na wesoło’’ Andrzej k. Wróblewski (Prószyński i S-ka)

 Książka ,,300 uczonych prywatnie i na wesoło’’  to na pierwszy rzut oka bardzo opasłe tomiszcze. W twardej oprawie i w kolorystyce szarości, bieli, czerwieni, bieli,  niebieskości i zieleni. Z okienek spoglądają na nas uczeni. Kartki koloru żółtego oraz miniaturowe czarno-białe portery, które ozdabiają każdy nowy rozdział, poświęcony  konkretnej osobie. Autor  postanowił  odrzeć z chwały i ideału najsłynniejszych naukowców, ukazując ich jako ludzi. Osoby z wadami, dziwactwami i śmiesznymi anegdotami z ich życia.  Nigdzie indziej nie przeczytasz takich ciekawostek.  Czy  Panu  Andrzejowi udało się mnie zaskoczyć ?  Czy dowiedziałam się jakiś nowych rzeczy, że  zaczęłam inaczej patrzeć na słynnych odkrywców i nowatorów ?

   Zacznę od tego, iż w tytule autor obiecuje nam 300 uczonych, jednak tak naprawdę przybliża nam sylwetkę ok 154. Zrozumiałam, że to jeden  wielki zbiór został rozbity na  dwa tomy, w sumie więc jest 300 naukowców i dlatego też numeracja stron zaczyna się od 433, a nie od 1. Po drugie co mi się bardzo spodobało, można czytać tę książkę jak się chce. Każdy uczony ma swój rozdział, dlatego możliwe jest zapoznania się bohaterami od środka, tyłu lub początku. Możesz przeczytać o pierwszym, by potem do niego wrócić w każdej chwili. Krótkie, jednak bardzo treściwe, przybliżenie życia słynnych osób to bardzo ciekawy zabieg. Dzięki,  któremu czytelnik nie jest zanudzany niepotrzebnym informacjami, tylko faktycznie ma tekst pełen nowości i ciekawostek ,dotyczących ich życia codziennego.  Książka jest napisana lekkim piórem, dzięki czemu przez treść płynie się zwinnie i szybko. Wielokrotnie autor zaskoczył mnie lub rozśmieszył, opisując jakieś anegdotki, jakie wydarzyły się tym dystyngowanym ludziom.  Sposób, w który poznajemy na nowo te osobistości było dla mnie fascynujące, bowiem okazuje się, że byli to ludzie tacy jak my, mądrzy, ale i pechowi albo dziwni za sprawą swych nawyków, upodobań, teorii.  Wielu w moich oczach zyskało uznanie, innych pokochałam lub polubiłam i kibicowałam im  w ich walce z przeciwnościami losu  czy ludzką krytyką. 

    Podsumowując  książka ta jest wspaniałym kompendium wiedzy połączonym z mini biografiami o życiu naukowców. Opowiada o codzienności, przywarach, lecz i sukcesach, jakie osiągnęli często w młodym wieku lub wyprzedzając swą epokę.  Autor parokrotnie zaskoczył mnie fundując smaczne albo pikantne wiadomości  na temat Platona,  Newtona, Nobla czy Mendelejewa. Dowiesz się np. kto zjadał pająki i gąsienice. Kto trzymał medal w karafce. A kto pijał kwaśne mleko by żyć wiecznie. To tylko parę odpowiedzi na pytania o sławnych uczonych. ,,300 uczonych prywatnie i na wesoło’’   to pozycja nie tylko dla miłośników historii, beletrystyki, ale ogromna dawka różnych, nigdzie indziej nie publikowanych, wiadomości, wzbogacających naszą wiedzę , a zarazem może i zmieniających nasze postrzeganie naukowców , ukazując ich jako ludzi takich jak my. Dzięki tej książce dowiedziałam się wiele wspaniałych informacji, o jakich nie miałam zielonego pojęcia. Czasem się śmiałam, czasem z otwartą buzią mówiłam: Niesamowite! Na kolejny plus, powtórzę się, zasługuje styl pisarski - wręcz gawędowy i przyjemny. Ciężko jest się oderwać od tej pozycji, bowiem zastanawiasz się jakie tajemnice skrywał kolejny uczony?  Polecam Ci serdecznie tę książkę, gdyż wiem, że tak jak ja, będziesz zachwycony/a i zarazem usatysfakcjonowany/a  genialnym  zbiorem intrygujących anegdotek o najsłynniejszych postaciach, które zmieniły i jednocześnie ulepszyły nasz świat.

 

 

 

 

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież